Wpis z mikrobloga

  • 2
@veranoo: jestem bardzo często i długgo w domu. Przeciętnie rejsy tydzień do 3 tygodni. Mam też firmę w Polsce gdzie świadczę usługi dla mojego zleceniodawcy. Rodzina nie ma czasu aby tęsknić bo dzieci mają mnie naprawdę dużo i spędzam z nimi każdą wolną chwilę albo w Trójmieście gdzie mieszkam albo w naszym domku w Borach Tucholskich w środku lasu nad jeziorkiem - taki nasz azyl :)
  • Odpowiedz
@Jendrazzz: Czy dla szczura lądowego ktory nigdy nie był na statku poza rejsikami w Ustce turystycznymi jest możliwe whaczyć się na statek ;d? Niezależnie czy to kuter rybacki/kelnerstwo/inny zawód na morzu. Ot chciałbym sobie popracować z 3-12 miesiące w czymś takim :D
  • Odpowiedz
  • 3
@Niebadzlosiem: oczywiście, że tak!!! Jeżeli jesteś kucharzem/kelnerem/artystą/animatorem, etc... po wyrobieniu tzw. Książki marynarskiej (krótki kurs) możesz podjąć pracę na statkach wycieczkowych (Aida, Costa, Princess Cruisess, NCL, MSC, Royal Crribean, etc...). Podstawą jednakże jest znajomość conajmniej j. Angielskiego a atutem dodatkowym jeszcze jednego języka - preferowany byłby język np. dla Aidy - niemiecki, Costy - włoski, poczytaj...
  • Odpowiedz
  • 0
@karski: Ja bardzo lubię ruskich, ukraińcy - ujdą. Znam rosyjski jak polski (mimo, że w szkole się nie uczyłem) i mogę o Ruskich wypowiadać się w samych superlatywach, nie poruszam tylko przy wódce z nimi tematu historii i II WŚ. Dla przykładu zaczepił mnie kiedyś ruska załozga w Szanghaju u jak dowiedzieli się, że jestem Polakiem to dali mi odczuć jal bardzo nas lubią, szanują i bawiliśmy się do białego rana.
  • Odpowiedz