Wpis z mikrobloga

Mamy w #poznan takich cudownie zaściankowych januszy biznesu, których ulubionym sposobem reklamowania się jest zaśmiecanie całego miasta swoimi szmatami i słupkami reklamowymi. Oczywiście wszystkie reklamy wiszą nielegalnie, na własnościach należących do miasta, płotach o które nikt nie dba, ale czasem nie patyczkują się wcale, tylko wbijają swoje płotki w prywatne posesje.

I tak od dłuższego czasu działa sobie Poznańska Partyzantka Antyreklamowa, że ktoś przechodząc sobie taką szmatkę zerwie. Jedną, dwie, czasem 60. Ale to oczywiście nie pomaga. Przemysłowa 25 walczy dalej. Walczy też z negatywnymi recenzjami na Google Maps. Zgadnijcie jak.


Pewnie póki władzom miasta to nie przeszkadza, to nic się w tym temacie nie zmieni, ale kurde, poszczułbym ich jakimś #wykopefekt i ostra #gownoburza za to zaśmiecanie przestrzeni publicznej Poznania, i wszystkich okolicznych miejscowości.

Jak ja ich #!$%@? nienawidzę ()
Pobierz L3NNY - Mamy w #poznan takich cudownie zaściankowych januszy biznesu, których ulubion...
źródło: comment_JKvW46W1Ge8w8DbrnVyT3AgdwYTbBpeH.jpg
  • 23
Link do forum tutaj . A akcja z GPS była taka, że właściciel Śmieciowej 25 napisał, że nikt nie ma prawa zdejmować ich reklam (bo niby kradzież czy coś, to było szmat czasu temu, nie pamiętam) i że teraz oni specjalne znaczniki GPS używają w reklamach. Okazało się, że flamastrem pisali na odwrocie szmaty adres na którym ona wisiała :D
Pewnie póki władzom miasta to nie przeszkadza, to nic się w tym temacie nie zmieni,


@L3NNY: polskie prawo jest w tej materii ułomne i trzeba za rękę złapać tego co to rozkleja inaczej #!$%@? można im zrobić :(.
Sam zgłaszałem do zarządu dróg jak tak zekleili skrzyżowanie że te gówna zasłanialy widoczność. Podziękowali za zgłoszenie, zdjeli i tyle z tego wyszło.
Niestety nic z tym nie można zrobić poza zniechecaniem do
@L3NNY jak ja nienawidzę tych ich cholernych ulotek rozdawanych na teatralce. Stoi koleś, na oko upośledzony i bardzo bardzo biedny, z banerem tej pseudofirmy na plecach i tak sobie rozdaje - deszcz, upał, zimno, a ten stoi w za małych klapkach i rozdaje za psie pieniądze te cholerne ulotki. To jest mega słaba opcja, jeżeli wysyłasz kogoś ewidentnie chorego by stał niezależnie od warunków pogodowych 8 godzin dziennie, 6 razy w tygodniu.