Wpis z mikrobloga

Hehe, katolicy są oburzeni, bo ktoś narusza jedną z ich elementarnych zasad, jaką jest ochrona pedofilii


@Piottix: Raczej nie chodzi o ochrone pedofili ale o zglaszanie przestepstw przez ksiedzy w ogole.

Jest wiele rownie szkodliwych przestepstw co pedofilia ale z jakiegos wzgledu wlasnie tutaj, kladzie sie na to nacisk...
Nie wiem jakie jest prawo w Australi, ale jesli cos takiego kieruje sie wzgledem ksiedza, to powinno sie kierowac na rowni ze
@AnimusAeger999: hmmm no ja byłem przekonany, że ksiądz poinformowany o morderstwie oprócz nie przyznania rozgrzeszenia jest zobowiązany do zgłoszenia tego faktu, ale też mogę się mylić. Poszukam potem.


@iAmTS: Mylisz się.
Ksiądz poinformowany o czymkolwiek podczas spowiedzi, nie może tego nigdy ani nigdzie zgłosić, nie może zdradzić tajemnicy spowiedzi w żaden inny sposób, musi również postępować tak, jakby nie wiedział o faktach wyznanych na spowiedzi. W skrajnym przypadku: penitent mu
@Racjonalnie: @Piottix: @saakaszi: Ale Wy rozumiecie, że jeśli ksiądz przez wzgląd na obowiązek prawny będzie naruszał tajemnice spowiedzi, to sprawcy takich czynów po prostu przestaną się z nich spowiadać? Nic się takim prawem nie osiągnie natomiast uderzy się w podstawowe zasady funkcjonowania chrześcijaństwa - no chyba, że o to Wam chodzi to mówcie wprost, a nie ukrywajcie się za płaszczykiem pomocy innym.
@Piottix nie powinien chodzić wolny. Zrozum jednak, że jedynym powodem dla którego ktoś wyjawiłby swój czyn księdzu jest absolutna pewność, że nie zostanie to przekazane dalej. W przeciwnym razie sprawca takiego czynu po prostu będzie milczał i proponowane prawo będzie martwe. Natomiast w sposób istotny uderzy to w funkcjonowanie kościoła. Na marginesie, to bardzo często ksiądz pod rygorem nieudzielenia rozgrzeszenia zobowiązuje takie osoby do ujawnienia swojego czynu organom ścigania.
nie powinien chodzić wolny. Zrozum jednak, że jedynym powodem dla którego ktoś wyjawiłby swój czyn księdzu jest absolutna pewność, że nie zostanie to przekazane dalej


@wjtk123: To nie ma sensu, bo po morderstwie czy gwałcie ksiądz i tak nie da Ci rozgrzeszenia, jeśli nie zgłosisz się na policję, udowadniając żal za grzechy. Jaki zatem sens spowiadania się?
@Tarec: Może na przykład w rozmowie z księdzem (czy inną zaufaną osobą, którą obowiązuję podobna tajemnica) przestępca zrozumie swój błąd i krok po kroku dojrzeje do decyzji o zgłoszeniu się.

Poza tym jeśli uznajemy, że spowiadanie się z przestępstw typu pedofilia nie ma sensu i tym samym żaden pedofil nigdy nie przyzna się do tego w spowiedzi, to tak samo sensu nie ma prawo wprowadzające obowiązek zgłaszania faktu spowiadania się z
@Tarec: Wydaje mi się, że nie jest to bezwzględnie stosowane, to bardzo zależy od osobistej sytuacji danej osoby. Żal za grzechy można wyrazić na wiele sposobów. poza tym jak wspomniał memento_mori - dopiero rozmowa z księdzem może go przekonać do ujawnienia się, a tej rozmowy w ogóle nie będzie jeżeli ktoś nie będzie chciał przyjść z tą sprawą do spowiedzi.