Wpis z mikrobloga

@oremi: trenowałem kiedyś parkoury, nie raz tak upadłem, albo ktoś na moich oczach. Trochę go szyja poboli, w najgorszym wypadku kołnierz ortopedyczny na dwa tygodnie
@oremi: chwilę po upadku to sam nie wiesz co się #!$%@?ło, bo robiłeś takie salto setki razy ale tym konkretnym razem coś nie pykło i ułamek sekundy później zamiast stać na nogach to leżysz na glebie i Cię wszystko #!$%@?. Ewentualnie mógł stracić przytomność na chwilę. Na moich oczach typ robił salto z około 3m i wylądował twarzą na ziemi, a nogi go przykryły, wszyscy zamarli pewni, że wózek inwalidzki to
@Ld93 w Rosji panna wypadła z 11 piętra, spadła na krzaki i tylko się poobijała, posiniaczyla etc. Moja znajoma sturlała się z tapczanu, takiego zwykłego, nie wiem, może z 40-50 cm miała do podłogi. Uszkodziła sobie kręgosłup, miała już dwie operacje. Dowód anegdotyczny, mówi to Panu coś, Panie @Ld93 ?
@niania: Przez kilka lat treningów widziałem kilkadziesiąt takich upadków i tylko raz był kołnierz, a poza tym to po prostu delikwent szedł do domu i tyle. Jak miał pecha to mógł umrzeć, nie mówię, że nie ale raczej jest to mało prawdopodobne. Za to Ty jaki masz dowód na to, że zmarł? Bo się nie rusza przez parę sekund?
@Ld93 a w którym miejscu mojej wypowiedzi widzisz jakąkolwiek wzmiankę o losach człowieka z filmiku? Ja nie wiem czy on umarł czy za parę sekund się podniósł i roześmiał. W związku z tym, że tego nie wiem, to właśnie nigdzie nie staram się nikogo przekonać, że najwyżej go trochę szyja poboli. ))¯_(ツ)_/¯