Aktywne Wpisy
Ca_millo +8
Ile lat mieli Wasi ojcowie, gdy urodziło im się 1 dziecko? Mój 24 lata, ja już około dekadę wincyj mam od niego.
#przegryw
#przegryw
jaszczurki +23
Człowiek który wykorzystuje swoje ogromne zasięgi do tego by mówić to, czego milcząca większość Polaków zaszczutych przez regresywnych lewaków mówić się boi bądź ma zamykane usta. Dzięki prostej do zrozumienia i przemyślanej acz elokwentnej i logicznej retoryce dociera do setek tysięcy polaków ze swoimi niepoprawnymi politycznie treściami uwierającymi elity. Ludzie go atakują bo mówi jak jest nie owijajać w bawełne, nie robiąc tym samym hajsu na owieczkach wierzących w mainstreamowy przekaz.
Szanujesz
Szanujesz
Doszłam do ściany, i kompletnie nie rozumiem, jak można się cieszyć z...życia? z codziennych czynności?
Codziennie robię to samo - wstaję, jem, sikam, myję zęby, myję włosy, zapierd.alam do pracy, marnuje 8h w jakimś biurze, żeby na koniec miesiąca "powąchać" 1600zł, które notabene na nic nie starcza. Potem pierdoły dnia codziennego - zakupy,sprzątanie, gotowanie,jedzenie. Potem chwila tv, kompa, i znów - mycie się, spanie. To samo w kółko i w kółko.
Odskocznia w postaci spotkania w weekend z koleżanką czy kupienie sobie nowej pary spodni albo pójście do kina. Płacenie rachunków i płakanie, że ledwo starcza. "Szał" w postaci 2 tygodniowego urlopu, gdzie rok ma 52 tygodnie, a szef z łaski daje "nieprzerwany 14 dniowy urlop". Święta, spotkania rodzinne. Lekarz, choroba, w kółko i w kółko to samo. Rok za rokiem, dzień za dniem.
Aha, chwilowa odskocznia w sporcie, albo czytanie książki, czy malowanie - wszystko, co się nazywa "hobby"
I serio - z czego tu się cieszyć? TO SAMO, ciągle to samo...w kółko te same czynności, aż do śmierci.
Czy przesadzam? Przecież to jest BEZ SENSU, jak można się fascynować takim życiem? Jak można się cieszyć z "normalności"??? Z robienia w kółko tego samego?
P.S. Bieganie nic nie daje, wciąż jest to samo...
#depresja #psychologia #senszycia
Komentarz usunięty przez moderatora
@lubie_piwo: Co się zmieni? Że będzie mieć jeszcze mniej czasu dla siebie bo będzie musiała się poświęcić dzieciom? Najgorsza rzecz jaką można zrobić, sprowadzić na świat nową osobę samemu będąc nieszczęśliwym.
@Naxster: Na rok, może trzy. Potem zakochanie odchodzi, a druga osoba to częściej dodatkowa praca i problemy. Chyba że chodzi Ci o ciągły haj-zakochania.
@Nowarozowa: Jakbyś chciała
Komentarz usunięty przez moderatora
@Corkamalarza: jeżeli pojmowanie miłości nie wykracza poza nastoletnie lata, bądź ktoś jest tak skrzywdzony przez świat i cyniczny... to tak.
Jeżeli jednak się kogoś kocha, a nie jest zakochanym to radość będzie ci sprawiać ta osoba całe życie
Plus nie mówię tylko o miłości, przyjaciele też się liczą. Robienie tego samego z innymi ludźmi nigdy nei jest robieniem dokłądnie
Nie wiesz jak chcesz, żeby twoje życie wyglądało, ale za to może wiesz jak NIE CHESZ, żeby twoje życie wyglądało?
Komentarz usunięty przez moderatora
@Nowarozowa: Jeżeli praca nie daje Ci ani satysfakcji ani pieniędzy to może pomyśl o emigracji? W UK za najniższą będziesz mogła sobie pozwolić na o wiele więcej niż w Polsce, może odnajdziesz przez możliwości swoją pasje, a już na pewno podreperujesz język co da Ci dobry start do korporacji jak zechcesz wrócić. Trzeba kombinować, ja po studiach byłam bardzo
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez moderatora
Ruiny zamku czy dworku szlacheckiego, śpiew i widok ptaków, których normalnie w miejskim terenie nie uswiadczysz i wszechobecna zieleń.
Siłownia jest dobra by fizycznie odreagować na zelastwie, książki dla ducha. Nikt Ci nie doradzi dokładnie- sama musisz w końcu trafić na to, co pozwoli Ci się cieszyć życiem.
Lub też
Komentarz usunięty przez autora
Zmieni się kwota na wyciągu z banku, to zmieni się podejście do życia. O czym marzysz? Pomyśl jak możesz spełnić swoje marzenia, co może w tym pomóc? Więcej wolnego czasu, większe wypłaty, dalsze wycieczki... Rusz głową, nie jesteś przecież głąbem. Paraliżuje Cię tylko strach przed ograniczeniami, które w gruncie rzeczy nie są aż tak trudne do pokonania, tylko trzeba atakować z planem i stopniowo piąć się na szczyt swoich aspiracji.
urlopu w roku masz 2tygodnie a pozostały czas spędzasz w pracy i domu (sprzątanie, gotowanie, pranie, spanie) a nie "podróże małe i duże".
Może w tą stronę?
Btw nie jesteś sama, więc albo zmienisz życie o 180 stopni, przewrócisz do góry nogami, albo pogodzić się będziesz musiała z tym :)