Wpis z mikrobloga

@srututute: Witamy w Melbourne! Powodzenia z szukaniem pracy, ale tak jak tu piszą będzie ciężko bez wizy. W jakiej dzielnicy się zatrzymaliście? Trafiliście na piękną pogodę ( ͡° ͜ʖ ͡°) za parę tygodni będzie lepiej :)
@Pix777: Dzięki. Znam działalność #cash1337 jeszcze z podróży do USA. Odważny chłopak, nieukrywam że mój 'motor' jeżeli chodzi o cały ten wyjazd do Australii.

@yeloneck nie oczekuje dużo, ot małych prac dorywczych na początek. Przerabiałem już wyjzd emigracyjno-zarobkowy i wiem, że łatwo nie będzie. Ale to kwestia kilku miesięcy. Później zaczyna się już robić coraz lepiej.
PS. kompletuje wszystkie dokumenty na tą chwile, jak tylko bede w posiadaniu wszystkich skupie sie
@srututute: > Albo cokolwiek na początek, może być za gotówkę :)

Inaczej niż za gotówkę nie będzie, skoro jesteś na turystycznej. W ogóle może być troszkę ciężko, bo w Australii bardzo liczy się lokalne doświadczenie. Ale mam znajomego, któremu udało się wyrwać pracę kelnera na czarno, także jest to wykonalne. Tylko musisz na samym początku łapać się rzeczy typu barback, kelner itp - bo bez legalnego pozwolenia o pracę będą niechętnie
@pauleene Myslisz, ze wezma gdzies na czarno barbacka albo kelnera bez rsa? Przeciez to proszenie sie o podwojne klopoty...
@srututute powodzenia mireczku! Z tego co slyszalem o Melbourne, to rozowa raczej nie bedzie miala wiekszych problemow ze znalezieniem roboty na W&H. Nie wiem jak z Toba :/ oby sie udalo! Z takim doswiadczeniem moze byc latwiej :) nawet w byron kucharze i barmani z wieloletnim doswiadczeniem lapia robote od reki
@Cash1337 Dziękuje! Uda się! Początki bywają trudne, ale z czasem wszystko zaczyna się układać po naszej myśli. Myślę również tu o Tobie. A tak na marginesie, to rozmyslałeś nad powrotem do większego miasta, gdzie możliwości pracy są większe? Mam na myśli Sydney, czy właśnie Melbourne. Trzymam za ciebie kciuki i życze powodzenia. Do zobaczenia na miejscu!
@pauleene:
@StefanH
@lemkoo

Przepraszam, że was wołam, ale pojawiły się małe problemy z moja wiza (evisitor 600). Otóż zaaplikowałem wczoraj, nie uwzgledniłem mojej dziewczyny w niej, napisałem że mam zamiar podróżować po Australii, odwiedzić paru znajomych. Podałem imformacje, że moją praca to bycie kucharzem i mieszkam obecnie w Amsterdamie (tak było do tej pory). Niestety otrzymałem dzisiaj wiadomość od urzędu imigracyjnego, że potrzebują więcej potwierdzeń co do mej osoby, a mianowicie:'
Kupiłeś bilety na lot zanim zaaplikowałeś żeby dostać wizę? Odważnie ( ͡º ͜ʖ͡º)

Trochę to dziwne, że się czegokolwiek czepiają, bo zwykle wydają 600 bez problemu po kilku dniach. Może po prostu nie złożyłeś wszystkich wymaganych dokumentów? Nie ma co się stresować na zapas, jak ja się ubiegałam o swoją wizę to musiałam co chwile coś dosyłać, a ostatecznie jak tylko dostali ostatni potrzebny papier to miałam
@srututute: z tego co slyszalem to zdecydowana wiekszosc aplikacji jest rozpatrywana pozytywnie od reki. Ponoc co ktoras randomowa aplikacja jest jakby "przeswietlana" i wtedy dopytuja o dodatkowe informacje tak jak w Twoim przypadku. To nie sa potwierdzone informacje - powtarzam plotki ze ponoc tak to dziala...

Tak czy inaczej - nie spinaj sie bo niczego to nie zmieni i podaj im informacje o podrozowaniu bo po to jest ta wiza. Najpewniej
@pauleene:
@StefanH

Wydaję mi się trochę, że zepsułem pierwszą aplikację i teraz brę głebiej bez sensu. Ale mianowicie, jak wspomniałem wcześniej oparłem cała swoją wizytę w Australii jako typowo turystyczną. Mysle rowniez aby wykupic bilet do NZ jako dowod opuszczenia kraju i zwyczajnie z niego nie skorzystac.
No i te pytania które ode mnie obecnie wymagają nie dają mi spokoju, bo nie wiem jaką strategię wybrać i jak z tego wyjść