Wpis z mikrobloga

Ale to jest test z przepisów (plus trochę kretynizmów), a nie z jazdy.

To że ktoś ogarnia jak sterować pojazdem jeszcze nie oznacza że zna przepisy.

Natomiast zupełnie inna kwestia to sens tych testów i w takim zakresie. Mało znam przypadków sytuacji groźnych, które wynikały wprost z nieznajomości prawa.
Nie mówiąc o takiej szczegółowości jak na tych egzaminach.

Co prawda ja te testy robię w miarę bez problemu, ale ja to te