Wpis z mikrobloga

@Soojin21: Teoretycznie tak, ale wtedy Kościół nie zdążyłby jeszcze wcisnąć 2 wymyślonych przez siebie dodatkowych obrzędów dla dzieciaków - komunii i bierzmowania. Czyli kasa przeszłaby koło nosa.
@Soojin21: Wolność religijna (tak jak wiele innych praw) nie jest dziecku odebrana, tylko tymczasowo (do osiągnięcia odpowiedniego wieku) scedowana na rodziców, oni nie podejmują decyzji za niego, ale w jego imieniu (albo inaczej: użyczają mu swojego rozumu, gdy ono nie ma jeszcze własnego albo nie jest on wystarczająco dojrzały). W każdym cywilizowanym państwie przynależność dostatecznie małego dziecka do związku wyznaniowego leży w kompetencji władzy rodzicielskiej, nie jesteśmy wyjątkiem. Zakłada się, że
język jest ci niezbędny do komunikacji ze społeczeństwem. Religia, wręcz przeciwnie. Generuje konflikty i powiększa podziały dzieląc ludzi

@Soojin21: Te konflikty i podziały generuje nie religia, a przeciwnicy religii.

Nikt ciebie nie zmusza wierzyć w Boga, chodzić na msze, chrzcić dzieci, nikt nie rozkazuje tobie jak masz żyć. Ciebie natomiast boli, że jacyś katoliccy rodzice ochrzcili swoje własne dziecko i chcesz żeby przestali. To ty masz problem z religią, a nie
A katolików chodzących do kościoła mamy jakieś 35% (reszta jak rozumiem żyje w grzechu)


@Soojin21: Skąd te dane? Skąd wniosek, że jak ktoś żyje w grzechu to nie jest katolikiem? Akurat jak ktoś jest katolikiem, praktykującym, to się bardzo cieszy, że został ochrzczony od razu i dla wierzących ma to duże znaczenie. Więc jeśli ktoś jest nie-katolikiem to ma dwa proste wyjścia. Apostazja, jak tak bardzo komuś przeszkadza bycie ochrzczonym. A
Niechrzczenie dzieci to odbieranie wolności. Niewychowywanie w religii jestem w stanie zaakceptować, ale 'oficjalne' odłączenie od wyznania.... itd. A znasz ty gościu coś takiego jak to, że dziecko jest wychowywane i utrzymywane przez rodziców i to oni mają prawo do wychowywanie go w wierze jaką wyznają? Czy może postulujesz wprowadzenie jakichś odgórnych zakazów/nakazów? A podobało by ci się jakbym się wpiepszał w twoją rodzinę i miał decydować jak ma być wychowane twoje
@nyslion: A co jeśli bym Ci powiedział, że badanie statystyczne, jak każde inne badanie, zawiera olbrzymi margines błędu? Równie dobrze mogłoby to być 10% jak i 80%.
Brak tutaj danych czy chodzi o regularne chodzenie co tydzień czy raz w roku?
Czy brałeś kiedykolwiek udział w takich badaniach? Mogę Ci podpowiedzieć jak jest to sprawdzane. Ksiądz chodzi "po kolędzie". Tam gdzie mu otworzą, to mu otworzą i sobie zapisuje, że dalej
Chrzczenie dzieci to odbieranie wolności. Wychowywanie w religii jestem w stanie zaakceptować, ale 'oficjalne' dołączenie do wyznania


@Soojin21: no właśnie chrzest jest pierwszym levelem w wychowywaniu w religii katolickiej. Tego się nie da rozdzielić. Później masz jeszcze komunię i bierzmowanie przed wejściem w dorosłość. Główną rolę w kształtowaniu światopoglądu dziecka odgrywają rodzice. Droga dziecka od pelikana do sceptyka jest długa i pełna zakrętów.
A co z narodowością? czy nadawanie narodowości dziecku nie jest łamaniem praw człowieka? Może niech zdecyduje jak dorośnie kim chce być, Polakiem, Niemcem czy Amerykaninem! A wpajanie etyki?! to kolejne łamanie praw człowieka, dziecko gdy dorośnie niech wybierze czy chce być częścią etyki wywodzącej się z Europy czy może bardziej z Afryki? Z językiem to samo! dlaczego zmuszamy dzieci do mówienia w języku rodziców? może powinniśmy z tym poczekać aż dorośnie i
@nyslion: A, o tym liczeniu mówisz? Byłem ministrantem, sam liczyłem i wiem jak to się robi xD Nawet nie bierz tego pod uwagę, wysyła się najmłodszych ministrantów pod drzwi i każe im się liczyć w pamięci i jeszcze liczyć męzczyzn i kobiety. Potem podczas komunii to samo. Weź pod uwagę zdawalność matury podstawowej, gdzie dodawanie i odejmowanie sprawia ludziom problem, a co dopiero w wieku 10 lat.
@niepodszywamsiepodbiauka: gdyby to było parę kropel to nie byłoby tematu. Problem w tym, że tego nie da się cofnąć. Nie można się odchrzcić - o tym chyba nie wiedzą zwolennicy chrztu w tej dyskusji. I to jest odbieranie wolności. Inaczej mówiąc, jeśli dziecko (już niekoniecznie jako dziecko) zdecyduje o tym, że chce być ochrzczone to może to zrobić i nie ma problemu. W drugą stronę to już nie działa i to
gdyby to było parę kropel to nie byłoby tematu. Problem w tym, że tego nie da się cofnąć. Nie można się odchrzcić - o tym chyba nie wiedzą zwolennicy chrztu w tej dyskusji. I to jest odbieranie wolności. Inaczej mówiąc, jeśli dziecko (już niekoniecznie jako dziecko) zdecyduje o tym, że chce być ochrzczone to może to zrobić i nie ma problemu. W drugą stronę to już nie działa i to nie jest
@Z151 aaa... tam, takie gadanie. Jakby moi rodzice byli wyznawcami nie wiem, boga słońca i 'ochrzcili' mnie poprzez pierwszą opalenizę zapisując mnie do ich kościoła, to jakoś by mnie to ograniczało jako dorosłego? Jak? Nie wierzę w boga słońce. No i? To jest wydumany problem. Rodzimy się i żyjemy w takich a nie innych rodzinach, nikt sobie tego nie wybiera. Masz dziecko - wychowuj je jak uważasz, w ateizmie czy chrześcijaństwie, a
@jjstok zawsze namawiałem bliskie mi osoby, które chodzą do kościoła ale marudzą, że to jest bez sense, tamto jest głupie itd (ale dalej chodzą) żeby przerzucili się na protestantyzm. Ale oni uparci, bo czuli by zdradę. Argument, że ich nowa religia byłaby w zasadzie tym samym tylko dla odmiany miałaby coś wspólnego z biblią i nauczaniem Jezusa, zupełnie nie trafia. Niestety religia wyłącza logiczne myślenie i jest jak jest.
@PosiadaczKonta: Chrzest można zrobić tuż przed komunią, jeśli dziecko będzie chciało do niej przystąpić. Jeśli dziecko nie idzie do Komunii to też powinno dostać prezenty. Jak dostanie prezenty i nie będzie musiało chodzić na próby, Komunię i biały tydzień to też powinno być zadowolone.
zgadzam się z tym, moja chrześnica sama w wieku lat naście podjeła decyzję o tym że chce być chrzczona. Rodzice bez sprzeciwu, mnie sama wybrała na ojca a rozsądnemu księdzowi wisiało że jestem ateistą.
@Soojin21: Wiara jest indywidualną sprawą każdego człowieka... Sam byłem ochrzczony aż do bierzmowania wychowany w wierze rzymsko-katolockiej... Obecnie nie uczęszczam do kościoła z powodów duchownych bo uważam że Bóg jest wszędzie i nie muszę chodzić co niedziela i utrzymywać w "większości" pasi brzuchów...
Księża powinni mieć żony itd. Państwo nie powinno ingerować w kościół i na odwrót...
Ale moim zdaniem dziecko powinno zostać ochrzczone i wychowane w wierze katolickiej lepsze to
@Karol1789

Księża powinni mieć żony itd.


W tym temacie w ogóle nie mam zdania, bo zwyczjnie mnie to nie dotyczy

Ale moim zdaniem dziecko powinno zostać ochrzczone i wychowane w wierze katolickiej lepsze to niż wiara w Allaha i mam takie marzenie że Islam nie zaleje Polski tak jak zrobił to w krajach europy zachodniej i liberalni europejczycy muszą podporządkowywać się przybyszom...


Nie, nie i jeszcze raz nie (°
Ja jestem chrześcijaninem i nim pozostanę do końca swoich dni... Wierzę w boga w 3 postaciach... Mam wielu znajomych ateistów ale tylko wiara w ludzi i siebie mnie nie przekonuje dlatego wierzę w Boga...Mamy wolność wyboru i Ty decydujesz o swoich dzieciach ja o swoich ja swoje chrzczę i same później zdecydują.Ty swoje nie i też mają wybór... kler jaki jest w Polsce każdy wie...każdy człowiek ma swój rozum i swoje przekonania
Chrzczenie dzieci to odbieranie wolności. Wychowywanie w religii jestem w stanie zaakceptować, ale 'oficjalne' dołączenie do wyznania powinno być świadomą decyzją dorosłego człowieka, nie rodziców niemowlaka, który nie odróżnia sufitu od podłogi.


@Soojin21: Za bardzo skupiasz się na jednej religii. To samo możesz powiedzieć o każdej innej. Spłyciłeś swoje oczekiwania, wyszedł z tego jedynie sprzeciw antychrześcijański.

Nikt dzieciom nie odbiera wolności. Wolność to możliwość wyboru, a ta jest w pełni zapewniona.
@Soojin21, bardzo sensownie wypowiedział się @Suchol . Dodatkowo Twój sprzeciw przez analogię należałoby rozszerzyć wobec wszelkich instytucji odwołujących się do pewnych konkretnych wartości, których dziecko nie rozumie. W ten sposób np. przynależność do harcerstwa też powinna być decyzją dorosłego człowieka (bo później organizacje harcerskie chwalą się ile to osób podziela ich wartości, a połowa to dzieci które lubią biegać po lesie).

Kolejny aspekt jest taki, że odwołując się do ateizmu powyższy