Wpis z mikrobloga

@orzeszkowakrolowa: No coś w tym jest. To chyba to, że w okolicach 30 ogarniamy się życiowo, zamykamy sprawy, z czasów gdzie popełniało się głupoty, wiemy czego chcemy, stajemy się szalenie pewni swoich mocnych stron, znamy słabości! Na moje okolice 30 to złoty wiek faceta! U mnie to zeszło się z rozwodem, więc kop pewności siebie ("skoro to przeżyłem, to mnie nic nie ruszy") był tak gigantyczny, że sam się sobie dziwiłem.
@amny: dzięki ziomeczku. Resztę Mirkobloga serdecznie proszę o opanowanie się z tymi plusami xD

@chad_69: oj ja też miałem taki haj na początku po tym rozstaniu że ja #!$%@?ę. Wiadomo, chwilę pobolało, ale 7-letni związek nie #!$%@? się z dnia na dzień, więc nie był to jakiś tragiczny szok. I po tych kilku tygodniach nagle zacząłem się czuć jak naćpany 24h na dobę. Teraz to mi już trochę przeszło ale