Wpis z mikrobloga

W naszej łacińskiej kulturze przyjęło się uważać za Pierwszą Krucjatę wyprawę rycerską z 1095 r., zorganizowaną na prośbę Cesarza Bizantyjskiego, a proklamowaną przez papieża Urbana II. Tymczasem za pierwszą w historii wyprawę krzyżową, stosując definicje tej wyprawy z czasów ,,pierwszej" krucjaty, należy uznać kampanię prowadzoną przez Cesarza Bizantyjskiego Herakliusza, z czasów wielkiej wojny Persko-Bizantyjskiej z lat 602-628.

W 602 r. stabilne dotąd Bizancjum ogarnęła wojna domowa. Sytuację tę wykorzystał perski władca z dynastii sasanidów Chosrow II, który w kolejnych latach przypuścił serię ataków na terytorium Bizancjum. Kulminacją agresji była ofensywa rozpoczęta w 613 r. która zakończyła się całkowitym podbojem przez Persów Syrii, Ziemi Świętej, części Anatolii (dzisiejsza Azja Mniejsza) oraz całego Egiptu. Rezultat tej kampanii był dla Bizancjum tragiczny - utracono bogate i ludne terytoria, perska aktywność w Anatolii zakłóciła pobór rekrutów, jednocześnie bałkańskie prowincje były pod ciągłym naciskiem Awarów oraz Słowian. Nie bez przesady można stwierdzić, iż Cesarstwo Bizantyjskie znalazło się wtedy na krawędzi zagłady. Persowie (wyznający w tamtym czasie zoroastryzm) uderzyli również bezpośrednio w chrześcijaństwo - Jerozolima, święte miasto chrześcijan, zostało zdobyte przez Persów w 614 r. Niemal 100.000 mieszkańców zginęło lub trafiła do niewoli, ponadto wykradziono relikwie Krzyża Świętego. Persowie wszędzie gdzie się pojawili palili i grabili kościoły oraz mordowali duchownych.

Sytuację całkowicie odmieniło jedno wydarzenie. Pewny siebie Chosrow II wystosował do cesarza Herakliusza list w którym kpił z jego osoby, wezwał go do całkowitej kapitulacji, ale przede wszystkim zawarł w tymże liście ciężkie bluźnierstwa i kpiny przeciwko Chrystusowi i całemu chrześcijaństwu. Herakliusza ogarnął gniew. List powędrował do patriarchy Konstantynopola, a potem do duchownych na terenie Cesarstwa i był odczytywany ,,potomkom Rzymian" gdzie tylko się dało. Całe Bizancjum zawrzało pragnieniem zemsty i pobica Persów. Do armii zaczęły napływać tysiące ochotników, kościoły oddawały swoje skarby na zgromadzenie i wyposażenie wojska, podobnie jak ludność cywilna. Cesarz zaczął bić nową monetę z inskrypcją Deus adiuta Romanis (łac. Niech Bóg pomoże Rzymianom). Dotychczasowy konflikt polityczny przybrał formę wojny religijnej.

W końcu Cesarstwo zebrało gigantyczną armię liczącą około 120.000 żołnierzy. Stały jednak przed nią dwa problemy: było to w znacznej części wojsko niedoświadczone, składające się z pokolenia młodych ludzi którzy przez całe dorosłe życie widzieli jedynie zwycięski pochód ,,niepokonanych Persów. Ponadto Persowie zajęli ogromne terytoria, pełne silnie ufortyfikowanych miast. Ich odbicie trwałoby latami, a wobec wcześniejszych strat Bizancjum nie było w stanie wygrać wojny na wyniszczenie. Herakliusz zdecydował się więc na niekonwencjonalny manewr i uderzył bezpośrednio na Persję, pragnąc wywabić wrogów z terytorium Bizancjum, jednocześnie odcinając ich od zaopatrzenia. Nie wchodząc w szczegóły: seria bardzo ciężkich kampanii (próbując powielić manewr Herakliusza w 626 r. Awarowie oraz Persowie oblegli nawet Konstantynopol) doprowadziła do całkowitej klęski Persów zwieńczonej Bitwą pod Niniwą w 627 r. Król Chosrow II z rozpaczy popadł w obłęd i po dokonanym przewrocie pałacowym został zamordowany, a nowy władca szybko poprosił Bizancjum o pokój na mocy którego Persowie oddali wszystkie zagarnięte terytoria, skradzione relikwie oraz jeńców.

Bizancjum odniosło całkowite zwycięstwo. Była to najdłuższa i najcięższa wojna stoczona pomiędzy tymi państwami i doprowadziła oba kraje do ruiny demograficznej oraz ekonomicznej.

#historia #bizancjum #ciekawostki #persja #wojny #chrzescijanstwo #krucjaty
wjtk123 - W naszej łacińskiej kulturze przyjęło się uważać za Pierwszą Krucjatę wypra...

źródło: comment_hsHutBvmMneKrgI5OIpnpM6QvPmxCip5.jpg

Pobierz
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@wjtk123: Chrzescijanstwo to nie religia dla biernych sierot. Oto co mówi św. Jan Złotousty o bluźnierstwie:

„A gdy teraz mowa jest o bluźnierstwie to chcę prosić was wszystkich o jedną przysługę zamiast tej mowy i rozważania, a mianowicie żebyście w mieście powstrzymali tych, którzy bluźnią. Jeśli usłyszysz, że ktoś na rozdrożu lub na placu bluźni Bogu to podejdź i zgań go. Jeśli trzeba będzie go uderzyć to nie wahaj się,
  • Odpowiedz