Wpis z mikrobloga

Dlaczego sie przyp...czepiam do ortografii i gramatyki na wykopie i forach? Hmmm... chyba dlatego, ze jest to moj jedyny kontakt z jezykiem, a czuje, ze trace slownictwo i sam czasem musze sprawdzic, jak nalezy cos napisac.

Czy jest to wazne, przeciez to tylko Internet? Ale co zostanie po nas w tym Internecie? (O ile ktos wtyczki nie wylaczy kiedys...) I nie, to nie jest ewolucja jezyka, a przynajmniej nie ta dobra. Upraszczanie, pomysly na wyrzucenie rz/z, ó/u... i co wtedy: "morze to jest dobry pomysl, by w upal pojechac nad morze"?

Sporo ludzi zarzuca(-lo) mi, ze ucieklem z kraju, ze z innym obywatelstwem nie jestem Prawdziwym Polakiem, ze...
Ale ciagle mysle o Polsce, o tym, co sie w niej teraz dzieje, o tym, jak psuta jest historia... I jezyk jest dla mnie czyms, o co powinienem (powinnismy) dbac, bo stanowi podstawe naszej kultury. Kiedys to zaborcy plenili nasz jezyk i kulture, dzis robimy to sami, zatracajac powoli kolejna spuscizne po naszych przodkach. Nie, nie uwazam, ze trzeba ogladac sie ciagle w przeszlosc. Ale JEZYK to jedna z podstaw narodu. Niby dlaczego go tak tepiono podcxss zaborow...

Nie bede sie upierac przy rozroznianiu w wymowie "ch" i "h", ale upraszczanie "jakichs" do "jakis" w wymowie i potem pisanie tego wszedzie budzi we mnie najgorsza bestie. Podobnie "poltorej litra" czy miesiaca, czy roku, zamiast "poltora"...

Niejtorzy mi wytykaja, ze nie uzywam polskich znakow. Kajam sie i prosze o przebaczenie, takie okolicznosci przyrody. Ale jak widze, ze "ów znaki sa istotne", to mi sie noz w kieszeni otwiera.

Albo te wszystkie tlumaczenia z dys-costam. Serio, w epoce slownikow wbudowanych we wszystko? Czasem wymieniam listy z firmami w Polsce i... chce mi sie plakac.

O ilez latwiej jest zrobic sobie tatuaz PW, pogonic czarnucha na ulicy, #!$%@? pedalowi, niz zadbac o cos, co stanowi czastke, co ja mowie - PORZADNY KAWAL bycia Polakiem...

Ech, #gorzkiezale z obczyzny.
Coraz trudniej mi pisac po naszemu... :(

#nocnerozkminy #grammarnazi #ortonazi
  • 4
@taju: Wiem, że dość późno odpowiadam, ale wątek w tym tagu mnie zaciekawił.
Otóż, każdy język ewoluuje. Większość wyrazów w języku polskim to zapożyczenia, ale się z nimi oswoiliśmy. Język polski nie jest tak hermetyczny jak chociażby język czeski, w którym nowe urządzenia nazywa się neologizmami, a nie upraszcza zapożyczenia jak u nas. Stąd na przykład dobry językoznawca będzie przyglądał się trendom językowym i nie będzie ich ganił, tylko zastanawiał się,