Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#zwiazki #zdrada #pomocy
To nie jest bait, potrzebuję pomocy. Proszę moderację o pilne dodanie tego wpisu, to mi na prawdę pomoże, z racji, że nie wiem kompletnie co zrobić i jestem przerażony.

Jestem aktualnie na urlopie z moją narzeczoną (oświadczyłem się ~2 lata temu, jesteśmy ze soba od 7 lat), 4.5 letnią córką i moimi rodzicami.
Moi rodzice kupili nam mieszkanie, ja mam dobra pracę, generalnie sytuacja życiowa niezła, ale nie o tym.
Dojechaliśmy na miejsce, dzisiaj pierwszy dzień, poszliśmy na obiad i w trakcie obiadu chciałem się przejść po pobliskim rynku, czekając na żarcie.
Usiedliśmy na sekunde na ławeczce i powiedziała mi, że 2 lata temu 2x całowala się z jakimś typem se studiów i #!$%@?ła mu w aucie lachę. W szoku wróciłem do rodziców i powiedziałem, że stało się coś bardzo złego i nie zjem obiadu i że powiem im wszystko w hotelu.
Wyszedłem na fajkę, potem ojciec z córką a narzeczona została z moją mamą i płakała do niej. Ja powiedziałem ojcu dokładnie, ze szczegółami co się stało i potem pojechaliśmy do hotelu i rozmawialiśmy wszyscy razem.
Zalecili nam wspólną terapię, ale ja nie jestem w stanie w ogóle na nią patrzeć a co dopiero rozmawiać.
Najbardziej boje się o córkę, bo jestem w stanie udawać, że wszystko między nami jest ok tylko dla jej dobra.
Jak wyobrażam sobie jak mu robiła dobrze w aucie to rzygać mi się chcę, nie wiem nawet kim jest, powiedziala, że to jakiś typ ze studiów i już nawet nie studiuje.
Najgorsze, że ukrywała to 2 lata.... Jestem przerażony, bo w bardzo mało się kłóciliśmy ogólnie i związek nie należal do tych patologicznych, raczej normalna rodzina, tu wypad na weekend, tu razem kino itd. itp.
Klasycznie starała się zrzucić winę na mnie, że mam #!$%@? kolegów, że nie poświęcałem jej uwagi, że ogólnie jestem #!$%@?.
W życiu nie pomyślałbym, że coś takiego może mi się przytrafić i nie wiem co zrobić, nawet jeśli bym jej przebaczył, to już zawsze będę żył w świadomością, że to zrobiła i będę miał w głowie obraz tego jak to robiła.
Nie jestem patusem, nie zamierzam się wieszać ani nic z tych rzeczy, ale nie wiem po prostu co robić. Póki co powiedziałem, że nie jestem w stanie z nią rozmawiać i dam znać kiedy będę mógł. Najgorsze, że muszę z nią przebywać w jednym pokoju, żeby chociaż mała pobawiła się na tym urlopie. W domu też pewnie będę musiał z nią przebywać, bo przecież nie wyrzuce matki mojego dziecka na bruk.
Błagam powiedzcie mi co mam zrobić....

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
  • 103
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: co robić? Masz jedno życie i go nie marnuj. Przy okazji upewnij się, że córka jest Twoja. Skoro raz potrafiła Twoja żona odpieprzyć taki szajs to wysokie prawdopodobieństwo, że coś podobnego miało miejsce i jeszcze o tym nie wiesz.
Jeszcze typowa #logikarozowychpaskow bo przecież to Twoja wina, że zrobiła laske jakiemuś randomowi ()

Btw jak tak można. Gdyby moja żona zrobiła coś podobnego
  • Odpowiedz
Moi rodzice kupili nam mieszkanie


@AnonimoweMirkoWyznania: Coz, powiem tak, mam nadzieje ze kwity sa na Ciebie i kupili przed waszym slubem ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Kup szybko dyktafon i nagrywaj rozmowy, no i do prawnika by sie dowiedziec na czym stoisz w razie rozwodu, nie mowie ze nie da sie tego uratowac, ale w takiej sytuacji roztropne jest szykowac sie na najgorsze, nawet jak oczekujesz najlepszego
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: terapia małżeńska nie jest taką złą radą. W kontrolowanych warunkach wyżygacie sobie wszystko i albo uda się naprawić albo chociaż we w miarę normalny sposób się rozejdziecie.
Przede wszystkim daj odpaść emocjom zanim podejmiesz jakaś decyzję.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Patowa sytuacja. Dziecko będzie cierpiało, a nie zawiniło. Gdyby nie córka, to radziłbym kopnąć narzeczoną w tyłek. Ślubu nie macie, więc rozwód nie jest potrzebny. Mieszkanie kupili twoi rodzice, więc szlaufowi nic do niego. Papa i rozpoczynasz od nowa. Niestety w twoim przypadku sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana ( - ʖ̯ -)
Pytanie za 100pkt: po cholerę przyjmowała oświadczyny skoro byłeś taki beznadziejny?
Odpowiedź: jesteś
  • Odpowiedz
Nie zrobiła tego specjalnie.

@TaoHosts: Jpdl, Ty tak na serio?Też sugerujesz że to OPa wina była?czyli teraz co, ma spełniać każdą jej zachciankę, a jak tego nie zrobi to będzie jego wina a ona ma wtedy prawo op1erdolić randomowi kolbę?Masz Ty troche rigcz?
  • Odpowiedz
DestrukcyjnyOnkolog:

Najbardziej boje się o córkę, bo jestem w stanie udawać, że wszystko między nami jest ok tylko dla jej dobra.

Ile razy trzeba powtarzać, że tkwienie w #!$%@? związku TYLKO I WYŁĄCZNIE ze względu na dziecko wcale nie jest dobre dla dziecka? Jeśli chcesz zostać ze swoją narzeczoną, bo ją kochasz i jej wybaczyłeś (ja bym nie wybaczyła, no ale ciebie nie znam, więc nie wiem) to spoko, ale jeśli
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: A mi szczerze mówiąc, jako młodemu gówniarzowi wydaje się nieco inaczej... może ta zdrada była wynikiem chwilowej słabości w związku może byliście wtedy pokłóceni, może była wściekła na ciebie i chciała sobie odgryźć, mimo wszystko musi cię darzyć zaufaniem skoro potrafiła się do tego przyznać przed tobą, napewno to nie było dla niej łatwe ani przyjemne. Może zdrada wyszła w odwecie za złość na ciebie i w dodatku po alkoholu (jeśli tam był) mogło wyjść jak wyszło.

Nie przekreślałbym jej tak odrazu jeśli te 7 lat związku było szczęśliwe, skoro sama ci to powiedziała i miała na tyle zaufania do ciebie, że pewnie myślała, że cię nie straci.

Sam wiem, że twoim miejscu byłybym wściekły na nią, ale postaw się w jej miejscu, może akurat zbieg niefortunnych okoliczności do tego doprowadził, a nie może przeboleć wyrzutów sumienia i dlatego ci powiedziała.
Gdyby traktowała cię jako bankomat nigdy by ci tego nie powiedziała. Każdy popełnia błędy i warto się zastanowić, czy sami będziemy tacy bezkrytyczni wobec siebie
  • Odpowiedz