Wpis z mikrobloga

Przez lata uważałem się za prawicowca. Odpowiadała mi reguła, w której jestem panem własnego losu, kapitalizm motzno itd. Minarchizm uważam dalej, że jest ok (gdy państwo istnieje, daje sądy, policję, ale zanadto nie wtyka nosa w sprawy).

Jest taki portal społecznościowy, który płaci za pisanie tekstów (dodatkowo nie ma cenzury - moderacji itd). Został on opanowany przez prawaków, ale bardziej skrajnych niż ja. Co to oznacza?

Przez wiele lat (jak u każdego) poglądy na niektóre sprawy ewoluują. Kiedyś uważałem, że szczepionki powinny być dobrowolne, teraz uważam, że raczej obowiązkowe, kiedyś uważałem, że skoro efekt cieplarniany i tak będzie prędzej czy później, to napierdzielać węglem do kotłów, teraz wymieniam żarówki na LED i tak dalej (oszczędność prądu, ekologia - wiadomo).

Dzisiaj wszedłem sobie na ten portal i czytam - Kurs wiązania hidżabu. W Berlinie jest kurs wiązania hidżabu. Po co? Prawaki wyjaśniają:
* Obcinać gardła
* Wysadzania się
* Oczywiście coś o gwałtach musi być
* Islamizacja europy

Oczywiście promowanie płaskiej ziemi, zięby czy imperium lechitów to norma. Ja nie wiem co się odpierdziela, ale coś czuję, że moje buty mają parę zwojów mózgowych więcej niż "prawaki".

To jest chyba ten termin, gdy neuropa mówi, że ktoś ma "Schizofrenię prawakoidalną"

Z jednej strony uważam, że wolność jest bardzo ważna - z drugiej jak mam być kojarzony z takimi ludźmi to wstyd mi jest.

#neuropa #4konserwy
  • 4