Wpis z mikrobloga

Mirki, zastanawiam się co robić. Mam od roku prawko, no i idę na studia i myślałam o własnym samochodzie. Pod koniec wakacji będę mieć odłożone 5 tysięcy i tu mam dylemat. Czy kupić auto teraz i nie męczyć się autobusami itd., czy jednak przemęczyć się przez okres studiów, odkładać pieniądze i pod koniec/po skończeniu studiów kupić porządniejszy samochód? Da się do 5 tysięcy kupić coś sensownego, do czego nie musiałabym co chwilę dokładać? Na samo paliwo i ubezpieczenie bym spokojnie miała, ale jeśli chodzi o jakieś ciągłe naprawy to już tak niezabardzo xD
#samochody
  • 147
@Justa136: wszystko zależy od tego co kupisz, jak pomoże Ci ogarnięta osoba w zakupie to przez 2-3 lata pojeździsz bez większego wkładu. Zrobisz serwis na początku to później nawet oleju nie będziesz wymieniać bo przebiegi znikome pewnie. Najlepiej kupić od właściciela, który samochód ma kilka lat i zmienia na nowszy, tacy ludzie przeważnie przeinwestowują swoje pojazdy i oprócz kilku pierdół, których im się robić nie chciało powinno być ok. Najważniejsze żeby
Moim zdaniem nie warto. Jeżeli będziesz studiować w większym mieście to komunikacja miejska w zupełności wystarczy. Weź pod uwagę to że miasta zazwyczaj są mocno zakorkowane więc spalanie samochodu będzie dość wysokie i ogólne koszty wyniosą sporo. No i na piwko po zajęciach nie pójdziesz ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Krs90: Tyle, że ona pisze, że chodzi głównie o 3h dojazdu w jedną stronę do miasta, gdzie studiuje,
@aksal89 Właśnie raczej myślałam żeby nie szukać sobie mieszkania w centrum miasta, tylko gdzieś na przedmieściach i spokojnie dojeżdżać autkiem na uczelnię, zakupy, gdziekolwiek bym potrzebowała. No i te 3h do domu
@Justa136 mi wystarczyła grupa na FB gdzie ludzie zagadywali się na transport z rodzinnej miejscowości do miasta gdzie studiuje. A jak już miałem samochód to więcej problemów było z umawianiem się z ludźmi na taką drogę, bo jednak paliwo najtańsze nie jest i samotne kursy średnio się kalkulowały. Polecam zostawić kasę i kupić samochód później ;) no chyba, że to jakaś hardkorowa sytuacja, że będziesz co tydzień wracać z jakimś mega bagażem.
@Justa136: To już zalezy, jak duże jest to miasto, jaki problem z parkowaniem, ile kosztują bilety, wszystko jest do przeliczenia ( ͡° ͜ʖ ͡°) A z takim autem zawsze jest ten sam problem - możesz trafić na spoko auto, którym pojeździsz w miarę bezawaryjnie 2-3 lata (ja przejeździłem 3 lata autem kupionym za 2000zł), a możesz trafić strupa, który puści cię z torbami. I ciężko przewidzieć, którą
@aksal89 To jest właśnie najgorsze, że nie wiem czy trafi mi się spoko auto czy coś co okaże się najgorszą decyzją życia. Bo jednak całe wakacje pracuję żeby mieć na to kasę
@Justa136: jakie miasto?
Wynajmij gdzies blisko uczelni, a jak nie blisko uczelni, to tam gdzie jest dobra komunikacja miejska uczelnia-mieszkanie. Warto dojezdzac na uczelnje tramwajem bezposrednio, bo nie stoi w korku tyle co autobus, bo ma wlasne torowisko.
Do domu czy bedziesz jechac 3h czy 3.5h samochodem, to nie jest zabojcza roznica. Warto ogarnac jakies PKP lub autobus do domu, chyba ze jestes ze wsi, ale i tak mysle lepiej poruszac
@Justa136 w Lublinie dolicz sobie koszt parkingu, bo bardzo ciężko znaleźć darmową miejscówkę. Ja w okresie studiów mieszkałem na botaniku i przez 5 lat dojeżdżałem samochodem na zajęcia, pozwalało zaoszczędzić to sporo czasu, ale koszty nie były małe (przede wszystkim przez parkingi).
@Justa136 No to tak:
- samochód 4tys.
- ubezpieczenie pewnie 1tys
- wstępne przygotowanie samochodu do użytkowania po zakupie to wymiana oleju, filtrów i rozrządu 1tys.

To tylko koszt związany z zakupem, dalsza eksploatacja to kolejne wydatki
@Justa136: uwierz mi że samochód za te pieniądze będzie się mniej psuł niż ten za 20-30k, a nawet jeśli coś się popsuje to tanie części. Musi być to tylko sprawdzony model. A jeśli mieszkasz w mieście, w którym studiujesz, to kup sobie rower / skuter.
@Justa136 jeżeli masz 5k na wóz to znajdź sobie coś do około 3k, 1k wydasz na naprawy, a resztę na ubezpieczenie. Miesięczny koszt samochodu to około 200-300 zł.

Co do samego wozu. Znajdź sobie kogoś kto się na tym zna. Załóż sobie filtry na olx, znajdź odpowiednie grupy na fb i coś będziesz miała.

Sam ostatnio szukałem wozu do około 7 k i udało się znaleźć o dziwo coś co nie tylko
@Justa136: Popytaj znajomych, a nie Mirków co w samochodzie co najwyżej z tyłu siedzieli.

Sam mam VW Polo i dałem za niego koło 6k 3 lata temu. Do tej pory oprócz zmian corocznych typu przeglądy/filtry/ubezpieczenie wymieniłem w nim akumulator bo to diesel i nie chciał palić i jakiś badziew od skrzyni biegów za 200 zł.
Najlepiej zapytaj jakiegoś znajomego niebieskiego co się zna niech z tobą pojedzie porozglądać się za ofertami.
@Justa136: A widzi ci się skrobać szyby co najmniej 2 razy dziennie (przed i po uczelni)? W dodatku koszta ci masakrycznie wzrastają, bo samochód zanim się rozgrzeje to dużo więcej spali, no i jak chcesz kupić coś używanego to nie wiesz czy w ogóle pali przy większym mrozie :).

Kilku znajomych jeździło rowerem cały rok, ale w zimę raczej się jeździ komunikacją miejską, jeżeli miasto jest dobrze skomunikowane.