Wpis z mikrobloga

Mirki, zastanawiam się co robić. Mam od roku prawko, no i idę na studia i myślałam o własnym samochodzie. Pod koniec wakacji będę mieć odłożone 5 tysięcy i tu mam dylemat. Czy kupić auto teraz i nie męczyć się autobusami itd., czy jednak przemęczyć się przez okres studiów, odkładać pieniądze i pod koniec/po skończeniu studiów kupić porządniejszy samochód? Da się do 5 tysięcy kupić coś sensownego, do czego nie musiałabym co chwilę dokładać? Na samo paliwo i ubezpieczenie bym spokojnie miała, ale jeśli chodzi o jakieś ciągłe naprawy to już tak niezabardzo xD
#samochody
  • 147
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Justa136: za 5k nie kupisz dobrego samochodu, poproś kogoś kto się zna to za 3k coś można trafić sprawnego i niezgniłego. Pytanie czy na OC, PT, drobne naprawy będziesz miała.
  • Odpowiedz
@Justa136: kupuj, śmiało można kupić jakąś astre, fabie, foxa, czy tam inne polo. Da się to zrobić i nie ma zasady, że trafisz na trupa. Z samochodem jest jak z partnerem: zależy jak trafisz. Daleki masz dojazd? Jak stolica to generalnie odradzam.( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 1
@mil0 Od razu jak się wyprowadzę, poszukam pracy dorywczej więc z drobnymi naprawami itp. nie byłoby problemu. Gorzej, jeśli bym musiała wkładać w to auto jego równowartość co pewien czas xD
  • Odpowiedz
@Justa136: Na studiach przez 5 lat potrzebowałem auta może 10 razy. Wszystko załatwia komunikacja miejska. Zdecydowanie nie warto było. Koszt związany z używaniem auta jest nieporównywalnie wyższy niż koszt zakupu auta.
  • Odpowiedz
@Justa136: Jeśli nie znasz się na autach i ze wszystkim chcesz latać do mechanika - nie kupuj ( ͡° ͜ʖ ͡°) kupisz auto za 5k, a potem będzie cię bolało, że za wymianę paru części eksploatacyjnych musisz zapłacić 30% wartości auta ¯\_(ツ)_/¯ Chyba, że auto naprawdę jest ci potrzebne, to wtedy warto poszukać czegoś w miarę ogarniętego
  • Odpowiedz
@Justa136: większe za 5k wciąż się poskłada, bo zgnite, sklejone z 5 innych. Może da się kupić sensowne auto za tyle pieniędzy, ale raczej po znajomości, z rodziny. Dokładać trzeba z 1000 - 2000 rocznie, żeby utrzymać sensowny stan, nie licząc awarii
  • Odpowiedz
@Justa136: kupuj śmiało, telepanie się z tobołami to nic przyjemnego. Poza tym jest dużo innych zalet posiadania furki. Ja nie wyobrażam sobie jej nie mieć. Mogę pokazać ci jakieś przykładowe. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 22
@Justa136 swój kupiłem za 3.600 jeżdżę już 4 rok . I nie po znajomości . Też kupowałem jak byłem studentem właśnie do dosjzdow . I wydałem na to całą kasę jaka miałem plus pożyczyłem od rodziców xd
  • Odpowiedz
@Justa136: wszystko zależy od tego co kupisz, jak pomoże Ci ogarnięta osoba w zakupie to przez 2-3 lata pojeździsz bez większego wkładu. Zrobisz serwis na początku to później nawet oleju nie będziesz wymieniać bo przebiegi znikome pewnie. Najlepiej kupić od właściciela, który samochód ma kilka lat i zmienia na nowszy, tacy ludzie przeważnie przeinwestowują swoje pojazdy i oprócz kilku pierdół, których im się robić nie chciało powinno być ok. Najważniejsze
  • Odpowiedz
@Justa136: Moim zdaniem nie warto. Jeżeli będziesz studiować w większym mieście to komunikacja miejska w zupełności wystarczy. Weź pod uwagę to że miasta zazwyczaj są mocno zakorkowane więc spalanie samochodu będzie dość wysokie i ogólne koszty wyniosą sporo. No i na piwko po zajęciach nie pójdziesz ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz