Wpis z mikrobloga

Ciągłe kłótnie i awantury w związku, że strony mojego różowego. Jakie jest wasze doświadczenie, czy jest szansa, że to przejdzie i będzie lepiej czy czas uciekać? Awantury są o bardzo różne kwestie, ale czasem o kompletne pierdoły...

Czy może jakiś #rozowypasek do mnie napisac na pw? Chciałbym przedstawić sytuacje, tak by jakaś różowa mogła z zewnątrz ocenić lub ewentualnie pomóc mi zrozumiec mojego różowego.

#rozstanie #zwiazki #milosc #rozowepaski #niebieskiepaski #logikarozowychpaskow
  • 13
  • Odpowiedz
@pablo2lm: Zwróć uwagę na to, czy kłótnie wynikają z konkretnych sytuacji albo zdarzają się równolegle z jakimiś problemami w jej życiu. Przykładowo ma problemy w pracy, więc chodzi nerwowa. Jeśli to wynika z sytuacji, to jest szansa na uświadomienie jej, że zachowuje się niewłaściwie i zmianę jej nawyków. Jeżeli taka po prostu jest z natury, to moim zdaniem nie ma szans, aby to się zmieniło. Można pewne rzeczy wyciszyć, ale
  • Odpowiedz
@Shanny: Ją ostatnio wszystko wnerwia od pracy po dom i troche się czuje tak, jakby to odreagowywała na mnie... Wynikają z tego ze czasem nawale ok wtedy rozumiem, ale czasem to kompletnie z dupy awantury. To chyba wynika z sytuacji, ale tez ogólnie jest kłótliwa, zawsze szuka dziury w całym, nawet jak jest dobrze, to musi sie czegoś doszukać bo przecież jest zbyt dobrze...
  • Odpowiedz
@pablo2lm: a jest bardzo duzo zmiennych i ciezko tak jednoznacznie odpowiedziec.
Powiem na swoim przykładzie.

Laska z która jestesm na początku wiedziałą-zresztą ja tez, ze to bardziej mi niż jej zależy na tym związku i próbowała mnie sobie ułożyć. (zrobic pantofla itd. Padały propozycje "xyz zróbmy tak ze to ja ci bede mówiła kiedy możesz isc z kolagami na piwo, np dzisiaj ci pozwalam - !!!!) co konczyło sie wielorotnymi awanturami (nawet miałem ja chwilowo wpisana w tel "pretensja" i mówiłem oo pretensja dzwoni :P. i tak mineły 2lata w których ona zdarzyła sie chyba poważnie zakochać ale swojego zachowania nie zmieniała. Aż w koncu sie #!$%@?łem i nie powiedziałem tego wprost ale wyczuła ze mam dosyć tego związku i jesteśmy blisko granicy zebym sie zawinął. I w momencie gdy nie czuła się juz taka pewna przestała sie awanturaowc.

Rzeczy które kiedys były nie do zaakceptowania (moja praca w domu) przechodza teraz bez żadnego ale (nawet sama proponuje "to ja zrobie obiad a ty bedzesz sobie robił raport" i jak przypominam jak jeszcze jakis czas temu zachowywała sie w takiej sytuacji mówi "do pewnych kompromisów
  • Odpowiedz