Wpis z mikrobloga

Jak kuhrwa dyplomatycznie odmówić, ze mimo zaręczeń nie jestem gotowa na ślub? Żadne argumenty nie przemawiają. Ma być w przyszłym roku. Czemu takie rozmowy zawsze się kończą #!$%@? fochem? Nie mam teraz czasu na takie pierdoły. A po fochu resztę dnia mam #!$%@?. No #!$%@? #zwiazki
  • 119
  • Odpowiedz
@Verlette: albo się ze swoim typem ugadałaś przez zaręczyny i zgarnięcia pierścienia, albo go w hui robisz i ogarnęłaś prezent, bo ładny i można koleżankom pokazać.
Napisz mi i wytłumacz po kiego grzyba przyjmowałaś oświadczyny, skoro sama nie jesteś pewna? Na hui gościowi robisz wodę z mózgu?
Albo na hui robisz takie drętwe zarzutki?
  • Odpowiedz
@Verlette: No tbh to też mi się to nie podoba. Najpierw przyjmujesz zaręczyny co jasno mówi, że chcesz ślubu i jesteś na niego gotowa, a jak przychodzi co do czego to mówisz gościowi, że ma poczekać kolejne 2 lata? No ja się nie dziwię typowi, bo mnie też by to #!$%@?ło. Swoją drogą, co Ty masz za sprawy, że potrzebujesz aż 2 lat na ich uporządkowanie? :O
  • Odpowiedz
  • 1
@Iskaryota: zmiana pracy, nauka języka. Ogólnie grubo do góry w hierarchii zawodowej. Fajnie tez byłoby ogarnac formę przed zdjęciami. Żeby dobrze wyjść, a to kolejny rok. Praca za biurkiem nie pomaga
@Fafnucek: a po co przyjmuje się oświadczyny? Chodzi o czas. Nie czuje się gotowa. Nie chce planować tego teraz na przyszły rok do ciężkiej... przecież nic się nie stanie przeciągając w to w czasie, bo w końcu
  • Odpowiedz
  • 1
@Iskaryota: możliwe. Ciagle gada ze siedzę tam za długo. Sam mój dojazd do pracy trwa 2,5-3h, No i siedzę tam 8h plus ewentualne spotkania poza godzinami pracy na skype w domu...
  • Odpowiedz
  • 0
@Iskaryota: No i fakt ze teraz przymierzam się do zmiany. Pisze FAQ ewentualnych pytań, rozpiskę rzeczy do zrobienia. W domu tez pracuje nad rozwojem, bo nienawidzę stagnacji. A jeszcze muszę przecież z domu wychodzić. Poza tym lubię uczestniczyć w życiu firmy i często pisze tutoriale, pomoce pracowe itp
  • Odpowiedz
@Verlette: no i dlatego chcę cię na własność ( ͡° ͜ʖ ͡°). Przecież to nienormalne by facet tak naciskał na ślub, nawet jeżeli okoliczności póki co są na nie. Może myśli, że dzięki temu większą kontrolę nad tobą? W końcu mąż... Popytaj go też o dzieci, jak chce jak najszybciej i myśli, że to idealny czas na nie to oznacza, że on tak naprawdę ma w
  • Odpowiedz
Zakończ ten związek to proste. Widać że jesteś emocjonalnie nie dojrzała do poważnego związku.


@dzieju41: facet nie chce się hajtać: "super, nie wchodź w to bagno, na pewno ona dla kasy, później rozwód, po co ci to"
kobieta nie chce ślubu "nie jesteś dojrzała do poważnego związku" xD

dajcie ludziom żyć jak chcą trolle
  • Odpowiedz
@Verlette: pytam raczej z perspektywy twojego typa, dlaczego mu tak zalezy zeby to bylo wlasnie teraz? przeciez slub absolutnie nic nie zmienia, oprocz tego ze trudniej wam sie rozstac ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 1
@stahustahowski: bo tak wypada i babcia mówiła, ze przyszły rok to najpóźniej jak można. A ze na #!$%@? właśnie brałam pierścionek skoro to ma trwać „AŻ” 3-4 lat do ślubu. No ale to #!$%@? za zewnętrzne powody. A wewnętrznym nie mam pojęcia. Nie miałam czasu się temu przyglądać, bo praca. On ma z kolei jakieś zajęcia sportowe. Kuzwa nie wiem.
  • Odpowiedz
@Verlette: wiesz to jest z reguły tak, że jak jedna osoba mocno chce, a druga nie chce, to znaczy, że ta pierwsza wie, że nic lepszego jej w życiu nie spotka. A ta druga też wie, że mogłaby znaleźć coś lepszego.

Zwyczajnie nie jesteście spasowani, z tej mąki chleba nie będzie.
  • Odpowiedz
  • 3
@Verlette nie umiesz normalnie tego powiedziec facetowi, z ktorym jestes zareczona. Nie potrafisz rozmawiac ze swoim przyszlym-niedoszlym mezem? Co wy #!$%@? macie 16 lat? Mamy Ci mowic jak masz zalatwiac swoje prywatne sprawy? XD
  • Odpowiedz
  • 0
@stahustahowski: z tą babcią, to chyba nie mówił na serio ( ͡° ͜ʖ ͡°) dopatruje się tez winy w sobie. Jestem bierna, nic nie daje od siebie, do związku. Może myśli ze coś to zmieni. Ale nie mam siły jak wracam #!$%@? po łącznie 12h. Chcę się skupić w 100% na karierze, a organizacja przyjęć jest teraz mi cholernie nie na rękę. A No. I nienawidzę
  • Odpowiedz