Aktywne Wpisy
Minieri +270
Najgorszy piątkowy ruch już za mną. Wydaje się że wszyscy już napojeni i najedzeni bo od godziny jest spokój. Doczytałem książkę, zrobiłem sobie kawę i czekam na poranny ruch, głównie taksówkarzy. Nie będę wspominał o pijanych chamach bo doskonale już wiecie że takich nie brakuje, a wydaje mi się że nieco zakłamują ogólny profil nocnych klientów stacji którzy w większości są jednak bardzo przyjaźni.
Tak jak się spodziewałem nastąpił wysyp studentów. Sam pamiętam swoje pierwsze tygodnie na studiach, masę poznanych ludzi i wypitego z nimi alkoholu, nie dziwi mnie więc że dziś co drugi klient miał na oko ze 20 lat. Kilku nawet spytałem o dowód, jakaś ta młodzież teraz taka niewyrośnięta :) Najzabawniejsze że większość z nich nie miała nawet pomysłu na to co chcieliby spożyć. Prawie każdy oczekiwał jakiejś propozycji, dziesiątki pytań o to czy te Garage to dobre p--o albo czy po 200ml najtańszego koloru będą mieli kaca czy lepiej wziąć czystą i coś do popicia. Przede wszystkim proponowałem coś do zjedzenia na ciepło i wcale nie dlatego że mam premie ze sprzedaży, tylko dlatego że trzeba uczyć przyszłość narodu że na pusty żołądek się nie pije. Najlepiej uczyć że w ogóle się nie pije, ale młodość ma przecież swoje prawa, a tym zapisanym w nieformalnej konstytucji jest to że musi się przecież wyszumieć.
W pewnym momencie zaskoczyłem sam siebie. Do okienka podeszło 2 Hiszpanów, albo innych Latynosów, tak czy owak operowali między sobą narzeczem obecnych mistrzów Europy w piłce nożnej. Dosłyszałem słowo "cerveza" i na pewniaka wystrzeliłem "cuanto cervezas?". Zaskoczeni zaczęli jakby nigdy nic mówić do mnie jakbym ich rozumiał a tak naprawdę rozumiałem jedynie "un poco" co starałem się im uświadomić. Pamiętałem jeszcze że szkoły wystarczająco tyle żeby wyłapać niemal wszystkie pojedyncze słówka, gorzej z ułożeniem ich w głowie w sensowne zdania lub kiedy sam chciałem coś skleić, ale to pewnie zupełnie normalne po długiej przerwie od używania języka. No i zgadnijcie jakie piwa wzięli? Corony xD Może jestem dziwny, ale wolałbym spróbować czegoś innego, lokalnego, chociaż na dobrą sprawę nie wiem co bym zaproponował bo u mnie w sumie tylko koncerniaki. Pewnie po prostu Perełkę.
W
Tak jak się spodziewałem nastąpił wysyp studentów. Sam pamiętam swoje pierwsze tygodnie na studiach, masę poznanych ludzi i wypitego z nimi alkoholu, nie dziwi mnie więc że dziś co drugi klient miał na oko ze 20 lat. Kilku nawet spytałem o dowód, jakaś ta młodzież teraz taka niewyrośnięta :) Najzabawniejsze że większość z nich nie miała nawet pomysłu na to co chcieliby spożyć. Prawie każdy oczekiwał jakiejś propozycji, dziesiątki pytań o to czy te Garage to dobre p--o albo czy po 200ml najtańszego koloru będą mieli kaca czy lepiej wziąć czystą i coś do popicia. Przede wszystkim proponowałem coś do zjedzenia na ciepło i wcale nie dlatego że mam premie ze sprzedaży, tylko dlatego że trzeba uczyć przyszłość narodu że na pusty żołądek się nie pije. Najlepiej uczyć że w ogóle się nie pije, ale młodość ma przecież swoje prawa, a tym zapisanym w nieformalnej konstytucji jest to że musi się przecież wyszumieć.
W pewnym momencie zaskoczyłem sam siebie. Do okienka podeszło 2 Hiszpanów, albo innych Latynosów, tak czy owak operowali między sobą narzeczem obecnych mistrzów Europy w piłce nożnej. Dosłyszałem słowo "cerveza" i na pewniaka wystrzeliłem "cuanto cervezas?". Zaskoczeni zaczęli jakby nigdy nic mówić do mnie jakbym ich rozumiał a tak naprawdę rozumiałem jedynie "un poco" co starałem się im uświadomić. Pamiętałem jeszcze że szkoły wystarczająco tyle żeby wyłapać niemal wszystkie pojedyncze słówka, gorzej z ułożeniem ich w głowie w sensowne zdania lub kiedy sam chciałem coś skleić, ale to pewnie zupełnie normalne po długiej przerwie od używania języka. No i zgadnijcie jakie piwa wzięli? Corony xD Może jestem dziwny, ale wolałbym spróbować czegoś innego, lokalnego, chociaż na dobrą sprawę nie wiem co bym zaproponował bo u mnie w sumie tylko koncerniaki. Pewnie po prostu Perełkę.
W
Siema mirki i mirabelki. Nigdy nie prosilem o pomoc, moze nikt tego nie zobaczy, ale sprobuje. Wczoraj w nocy starszej rodzince z mojej miejscowosci splonal dach nad glowa. Na szczescie uratowali sie z pozaru, ale dom... zreszta widac na zdjeciach. 10 zastepow strazy pozarnej walczylo od 2 w nocy do poznych godzin porannych. To dobrzy, uczciwi, ciezko pracujacy ludzie, znam ich osobiscie. Zbiorke zalozyl ich ziec. Prosze pomozcie plusujac, wykopujac znalezisko, oraz wplacajac chociaz symboliczne kwoty.
Link do znaleziska:
https://wykop.pl/link/7558449/pozar-domu-w-kielczy-prosba-o-wsparcie-dla-starszej-rodziny/
Link do zdjec z akcji oraz po niej:
Link do znaleziska:
https://wykop.pl/link/7558449/pozar-domu-w-kielczy-prosba-o-wsparcie-dla-starszej-rodziny/
Link do zdjec z akcji oraz po niej:
Jako, ze oburzylem prawdopodobnie jakiegos normika swoimi pogladami odnosnie chodzenia na dziwki to postaram sie wam wytlumaczyc drogie przegrywy dlaczego rozowe i normiki tak bardzo was zniechecaja do chodzenia na dziwki. Z rozowymi sytuacja jest taka, ze kieruja sie one bardziej emocjami, uczuciami, i s--s ma dla nich nieco inne znaczenie niz dla nas, rownoczesnie sa w uprzywilejowanej sytuacji i s--s moga miec bez problemu. Sa oczywiscie rozowe, ktore gustujaca w seksie bez uczuc, ale na wykopie wiekszosc to mimo wszystko uczuciowe dziewczyny, ktore automatycznie lacza s--s z uczuciem. I dlatego takie rady daja prawiczkom. Nie rozumieja, ze przecietny wykopkowy przegryw nie zaruchal nie dlatego, ze nie znalazl fajnej dziewczyny, tylko dlatego, ze jest mentalna stulejka, ktora przesiedziala cale zycie w piwnicy, i gdyby natrafila sie pierwsza lepsza okazja to taki przegryw by z niej skorzystal. Im sie wydaje, ze przegryw to typowy normik, tylko taki, ktory nie rucha. Jak czytam co rozowe pisza to mam wrazenie, ze one wyobrazaja sobie swojego niebieskiego jakby byl prawiczkiem i mial oswiadczyc przed pierwszym seksem, ze to bedzie jego pierwszy raz. Nie, nie drogie rozowe, to nie tak wyglada. Stulej to nie jest wasz chlopak. Stulej to typ co przegrywa w zycie bardzo mocno i potrzebuje terapii szokowej.
A teraz wytlumacze wam czemu normiki wam daja gowno rady. Normiki to jak wiadomo bezmozga masa lemingow podazajaca za trendami, ktora dostosowuje sie norm spolecznych jak leming skaczacy za kolega w przepasc. Gdy normik widzi, ze stulej ma to co on za pomoca skrotow, automatycznie jego mozg zaczyna szalec. Zaczyna bronic swojej pozycji, jego normikowy mozg nie potrafi przebolec, ze on musi zarywac do panny, i nie wie czy dostanie s--s, a stulej ma to na wyciagniecie reki. Rownoczesnie zdaje sobie sprawe, ze stulej, ktory zarucha nabiera pewnosci siebie i wzrasta mu samoocena, on dobrze wie, ze ten stulej przestaje byc samcem omega a powolutku zaczyna byc dla niego rywalem. Najgorszym z mozliwych rywali, takim, ktory nie gra wedlug ustalonych zasad. Normik nie potrafi tego przebolec bo jak sama nazwa wskazuje jest tylko prostym normikiem. Kolesiem co wezmie kredyt na mieszkanie ze swoim rozowym, splodzi gowniaka a karta debetowa bedzie stanowic jego majestat. Normik wiec robi wszystko, aby stulej nie zaruchal. Daje mu swoje gowno rady, ktore tak naprawde nie maja pomoc.
Warto wspomniec, ze normik lubi sie chwalic jaki to z niego zawadiaka. Gdy do normikowego mozgu dociera, ze stulej moze miec s--s na wyciagniecie reki wpada w totalny szal. Pamietam jak pare tygodni temu sprzeczalem sie z jednym normikiem, przyszedl pochwalic sie swoimi ,,problemami'', czyli tym jaka panne dzisiaj posunie. Niestety misterny plan nie wypalil bo od razu uswiadomilem mu, ze to ja mam nieograniczony wybor. Normik wpadl w szal, zaczal sie wic, nie osiagnal zamierzonego celu. Zostal olany. Chcial miec cos czego my nie mamy, okazalo sie, ze nie ma nic. Byl tylko tepym bezmozgim normikiem. Podobnie dzisiaj jakis normik pochwalil sie, ze ma do wyboru dwie dziewczyny, od razu jak mu odpisalem skasowal swoj wpis. Normik nie potrafi przebolec, ze nie gramy na jego zasadach. Jak normik wam chwali sie, ze on podrywa dziewczyny mowcie mu, ze dla was liczy sie tylko efekt. Normik wtedy zacznie sie wic jak robak.
Drogie przegrywy zastanowcie sie czy wielcy tego swiata byli normikami, slepo podazajacymi za wyznaczonymi normami. Czy Albert Einstein byl normikiem? Mahatma Gandhi? Moze Steve Jobs? Nie, oni nie byli normikami. Nam stulejom jest blizej do tych ludzi bo nie zyjemy zgodnie z normami. To wlasnie ludzie, ktorzy nie zyja zgodnie z normami sa motorem napedowym rozwoju, a nie tepy normik co poznal rozowego w studenckim klubie, rozpoczal prace w korpo i wzial kredyt. To sa zwykle ciemne masy. Masy, ktore nie maja wlasnego zdania, wlasnych pogladow, ktore ida za innymi nie myslac dlaczego to robia. Dlatego przestancie kierowac sie tym co mowi jakis nedzny normik, kierujcie sie tym co wy uwazacie za sluszne. Badzcie kapitanem waszego losu, i radze wam isc na dziwki nie tyle po to, zeby zaruchac, ale zeby podniesc samoocene i pewnosc siebie i znalezc rozowego. I niech normikom dupska z bolu pekaja widzac, ze nie gramy na ich zasadach. P------e zasady normikow.
Na koniec pozwole sobie zacytowac Alberta Einsteina ,, Wybitne umysły są zawsze gwałtownie atakowane przez miernoty, którym trudno pojąć, że ktoś może odmówić ślepego hołdowania panującym przesądom, decydując się w zamian na odważne i uczciwe głoszenie własnych poglądów.''
Komentarz usunięty przez moderatora
Ale oni przynajmniej wnieśli coś dla świata. A co taki wykopowy przegryw ma do zaoferowania poza jadem wylewającym się z jego
Komentarz usunięty przez autora
Dodaję do ulubionych, bo to jest złoto
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Tylko jeszcze zostaje kwestia, że trzeba niewiadomo jak wyglądać żeby to nastąpiło, no ale nie o tym było.