Wpis z mikrobloga

@Aleis: Ja już wierzę w magię. Dawno temu próbowałem naprawić restartującą się stacjonarkę. Szukaj igły w stogu siana - wydawało się niedeterministyczne, nic konkretnego, całkowita losowość. Nie pomogło odłączanie komponentów, żeby wykryć ten powodujący problem. Nie pomogło poprawienie łączy. Nie widać było uszkodzeń mechanicznych. Straciłem kilka godzin.

Potem siadła moja różowa, wzięła swój pędzel (malarski) i z czułością pomiziała nim każdą płytkę w kompie. Zaczął działać, już się nie restartował. (