Mircy jest jakaś książka na temat uzależnienia od zioła? r---------a mnie, ale nie jaram, chata wysprzątana, naczynia umyte, nawet bylem czyścić silnik w aucie xD
@PIES997: No też mam z tym problem XD Bardzo dawno temu paliłem przez 4 lata dzień w dzień i ostatnio po kilku latach przerwy tak coraz częściej mi się zdarzało, aż w końcu potrafiłem przez kilka dni pod rząd nawet od rana być zjarany i już bez trawki wszystko się stawało takie nudne i bezcelowe i po prostu zapisałem się do monaru. Książki na pewno jakieś są, ale serio lepiej
@bachuxd: co to jest ten monar? jakim terapeuta? w sensie terapia dla uzaleznionych? 5 lat wale to zioło dzien w dzien. teraz mam "tydzien" przerwy w sensie jaralem juz 2 razy przez ten czas. wiem ze moge googlowac, ale fajnie nawijasz to pisz dalej xd
@PIES997: Monar to taka jakby państwowa instytucja do walki z nałogami.
Monar – zintegrowany system przeciwdziałania narkomanii, bezdomności i zagrożeniom społecznym oraz niesienia szeroko rozumianej pomocy osobom pozostającym w trudnej sytuacji życiowej – samotnym, chorym na AIDS, skrzywdzonym przez los. Monar to apolityczna organizacja pozarządowa, stowarzyszenie, zarejestrowane w 1981 r. i działające na terenie całej Polski. Monar jest jedną z największych tego rodzaju organizacji na świecie[potrzebny przypis]. Udziela pomocy rocznie ponad 20 tysiącom osób w 135 placówkach różnego typu.
Przykładowo u mnie w mieście chyba każdy terapeuta sam kiedyś ćpał, nie pracują tam jakieś p----y, tylko na prawdę ludzie z pasją, którzy chcą pomagać innym, sami jeżdżą na różne szkolenia, uczą się no i często mają po kilkanaście lat doświadczenia w tej pracy, także nie są jakimiś randomami, co tam przyszli posłuchać głupot i zgarnąć wypłatę. No i ogólnie na prawdę widać, że zależy im na pomocy i cieszą się jak przychodzi ktoś
@PIES997: kolega @bachuxd dobrze mówi, może być monar, mogą być jakieś grupy NA, poradnie uzależnień. Ale w przypadku uzależnień nic nie zastąpi rozmowy z drugim człowiekiem . A w międzyczasie usiądź i zastanów się porządnie dlaczego masz dosyć, co Cię w ogóle skłoniło do takiego wniosku, jakie zauważyłeś negatywne skutki jarania, co straciłeś przez nie, co mógłbyś zrobić gdybyś nie jarał, na co mógłbyś kasę, którą na nie wydawałeś.
@PIES997: to jest w c--j długo i dużo. Jeśli zauważyłeś że Ci to przeszkadza to najważniejsze. To jest lajtowe uzależnienie w porównaniu z innymi, ale musisz i tak się ogarnąć bo skutki są negatywne. Ja mam teraz tak że mam córkę i żonę więc nie mogę sobie na szczęście pozwolić na taki tryb i jestem mega zadowolony ze raz na dwa tygodnie sobie coś pyknę, a nie częściej.
Mircy jest jakaś książka na temat uzależnienia od zioła? r---------a mnie, ale nie jaram, chata wysprzątana, naczynia umyte, nawet bylem czyścić silnik w aucie xD
Przykładowo u mnie w mieście chyba każdy terapeuta sam kiedyś ćpał, nie pracują tam jakieś p----y, tylko na prawdę ludzie z pasją, którzy chcą pomagać innym, sami jeżdżą na różne szkolenia, uczą się no i często mają po kilkanaście lat doświadczenia w tej pracy, także nie są jakimiś randomami, co tam przyszli posłuchać głupot i zgarnąć wypłatę. No i ogólnie na prawdę widać, że zależy im na pomocy i cieszą się jak przychodzi ktoś
A w międzyczasie usiądź i zastanów się porządnie dlaczego masz dosyć, co Cię w ogóle skłoniło do takiego wniosku, jakie zauważyłeś negatywne skutki jarania, co straciłeś przez nie, co mógłbyś zrobić gdybyś nie jarał, na co mógłbyś kasę, którą na nie wydawałeś.
Ja mam teraz tak że mam córkę i żonę więc nie mogę sobie na szczęście pozwolić na taki tryb i jestem mega zadowolony ze raz na dwa tygodnie sobie coś pyknę, a nie częściej.