Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
mirki, co robić?
Po Sylwestrze rozstałem sie z różową. Dziwne było te nasze spotykanie się. Najpierw wielkie zauroczenie z mojej strony a potem to jakoś się #!$%@?ło. Ona chciała wolniejszego tempa, ja chciałem żeby było szybciej. Troche miałem wrażenie, że ona ma #!$%@?. Kumpel poradził żebym nie pisał to ona zaczela sama pisać. Potem jakoś wolno ale każde z nas przestało pisać, spotykaliśmy się ale to juz nie bylo to samo. Uznalem, że czas sie rozstac. Nie płakałem po niej. Zaraz miałem inną różową ale z nią też nie wyszło. Ta chciała tempa jak ja ale tym razem ja uznałem, że to za szybko. Z poprzednią to ja dawałem jakieś wstawki w rozmowie o dzieciach w przyszłości a ona mówiła, że za szybko o tym gadać a z tą to ona tak gadała a dla mnie to było za szybko. Tydzień temu spotkałem w sklepie różową, z którą zerwałem po sylwestrze. Teraz jak jakiś #przegryw nie mogę przestać o niej myśleć bo powiedziała mi cześć. Ja odpowiedziałem ale oczywiście nie dałem po sobie poznac, że zrobiło na mnie wrażenie to, że ją spotkałem. Zwykłe cześć, żadnego uśmiechu i dalej kupowałem pomidory. Zastanawiam się czy do niej jakoś zagadac, napisac? Nie widziałem jej od rozstania. Przy zrywaniu okazało się, że ona jednak liczyła, że nadal będziemy się spotykać, była rozczarowana i chyba trochę ją zraniłem. Widzicie w tym jakąś szansę?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
  • 20
Nie zastanawiaj się, a działaj. Przynajmniej będziesz wiedział czy jest sens i szansa czy nie ma. I nie będziesz się dręczył.
OP: @KarmazynowyAstrofizyk "chyba" ją zraniłem. Wydaje mi się, że ona myślala, że chce z nią być, że jakoś to obgadamy, przeprowadzimy rozmowe, spróbujemy naprawić. Kiedy się z nią rozstawałem to myślalem, że ona nie chce ze mna byc m.in. dlatego ze tak slabo ze soba pisalismy a okazalo sie ze jest inaczej. Nie było nigdy między nami jakiś strasznych awantur, zdrad.

Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: