Wpis z mikrobloga

Mam pod blokiem taką sytuację. Jak wyjeżdżam z bramy to na moim pasie "ruchu" stoją poparkowane samochody. Nie ważne, że zakaz postoju obowiązuje od 7 rano, a ja jadę do roboty o 8 z grubymi minutami. Z przeciwka robi się zamieszanie, bo na ich "pasie" ruchu stanął jakiś dostawczy bus. Mam miejsce między zaparkowanyni samochodami, to się chowam, żeby ci z przeciwka dali nura. Ale na końcu tego peletonu jedzie następny bus. Nie dość, że robi się koras, to ten nie zatrzymuje się przed tym dostawczakiem, który i tak zastawia cały wyjszd, tylko się ładuje między niego a te zaparkowane po mojej prawej. Za nim pusto. Za mną ustawiają się następne samochody wyjeżdżające z osiedla. Sytuacja patowa, bo na osiedle ochrona nie chce wypuścić tego co chce wyjechać, a ja nie wyjdę, bo #!$%@? z busa mimo, że za sobą na pusto i mu pokazuje, żeby się cofnął o 3 metry i wszyscy się rozdają, to fajfus stoi.
Po jakiś dobrych 5 minutach ochrona decyduje się wypuścić pierwszego typa, chociaż mogą mieć nieprzyjemności od przełożonego. Typ z busa, który się nie chciał cofnąć, podjeżdża specjalnie tak, że generalnie ja i tak nie mogę wyjechać, chociaż może podjechać do przodu jeszcze ze 2-3 metry. Otwieramy okna, jeszcze nie zdążyłem powietrza nabrać, a on do mnie: "naucz się jeździć, ja miałem pierwszeństwo".
Umarłem.
Nie przygotowałem się na taki tekst.
#przegryw #kulturanadrodze #kierowcy #warszawa #polskiedrogi #agresjadrogowa #stopcham
  • 6
  • Odpowiedz
@oldgamesfan: no tak, tylko fajfus z żółtego mógł cofnąć te 2-3 metry i by było po kłopocie.
Ale "on miał pierwszeństwo" i przez swoje cebulactwo zablokował możliwość wyjazdu.
( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@FPM_: miał, bo gdybym jechał to bym poruszał się po jego stronie ulicy.
Tylko to nie zmienia sytuacji, że zachował się jak burak.
6 samochodów stało przez barana.
Najlepsze jest to: wyjechałem z bramy, skręcam w lewo, w stronę osiedla już stoją 3 samochody. Za białym dostawczakiem stoją dwa następne + żółty. Chcąc ich puścić dojeżdżam do pustego miejsca i się chowam. Wymijają mnie dwie osobówki i stają tak, że spokojnie
  • Odpowiedz