Wpis z mikrobloga

@OnePageTo: Na wstępnie nie jestem konserwą, ale znam konserwowe myślenie.
Wszystko opiera się na twoim pierwszym zdaniu, twierdzisz że nie można promować wartości jaka jest rodzina uznając małżeństwa heteroseksualne za jedyne właściwe. Otóż można i ci ludzie właśnie tak twierdzą.
Przy okazji poruszę dyskusję i zapytam, dlaczego miałoby tak nie być? W znaczeniu, że to kobieta i mężczyzna są w stanie stanowić rodzinę która stanowi narodowy fundament?
@OnePageTo: ty serio chcesz ze ja mam ci definicje kopiowac ktore istnieja od pierdyliarda lat? masz cos z pwn
"Rodzina występuje we wszystkich społeczeństwach i epokach, spełnia w życiu społeczeństwa kilka podstawowych funkcji, najważniejsze: 1) prokreacja, tj. zapewnienie ciągłości biologicznej społeczeństwa; "

tam tych podpunktow jest jeszcze pare ale skoro juz na starcie nie spelnia sie pierwszego podpunktu no to dalej patrzec sensu nie ma
@asurbanipal_: Od "pierdyliarda lat" istnieje na pewno homoseksualizm, który nie wyklucza się z pozostałymi funkcjami rodziny tj. socjalizacji, utrzymywania ciągłości kulturowej, prowadzenia gospodarstwa domowego, czy organizowania życia swoich członków.

To, że w jakieś rodzinie nie ma dzieci bo np. są to geje albo ktoś jest niepłodny, albo po prostu zwyczajnie nie chce mieć dzieci i poszedł na wazektomie (świadomie pozbawił się NAJWAŻNIEJSZEJ FUNKCJI RODZINY) to wcale nie znaczy, że nie może
@noniechtakzostanie: Staruszkowie nie są z oczywistych względów, więc to pominę.
Osoby bezpłodne i nie chcące mieć dzieci już nie są, ale jeszcze niedawno były. Jeszcze przynajmniej kilkadziesiąt lat temu obydwie te grupy były na swój sposób stygmatyzowane za brak potomstwa w środowiskach które można nazwać konserwatywnymi. Kiedyś był to standard na całe społeczeństwo (czasy przed XX wiekiem) teraz, a przynajmniej do niedawna zachowało się to tylko w tych najbardziej "mało nowoczesnych",