Wpis z mikrobloga

Chcę kupić nowe mieszkanie z rynku pierwotnego i jedno mnie bardzo zaciekawiło. W moim mieście cena za mieszkanie w stanie deweloperskim zaczyna się od ~4300-4500 zł/mkw. Znalazłem jedno które bardzo mi się spodobało ale cena jest podejrzanie niska: ~3000 zł/mkw. Mieszkanie jest na obrzeżach miasta (nawet kilkaset metrów po za miastem) i jest w bardzo małym, kameralnym budynku w którym jest tylko kilkanaście mieszkań. Właściciel twierdzi, że to mieszkanie zostawił dla siebie i miał się tam wprowadzać z żoną ale jednak wprowadzają się bliżej swoich dzieci i to dają na sprzedaż. Na kluczykach miał napisane "nasze" mieszkanie także nie wiem czy to tylko taki chwyt czy na serio ( ͡° ͜ʖ ͡°) Wszystkie mieszkania są już sprzedane i zostało tylko to jedno.
No i największym minusem jest to, grzanie jest ze wspólnego pieca na pellet do którego są przypisywane dyżury. Nie ma żadnego dozorcy.
Czy myślicie, że przez te parametry (pod miastem, wspólny piec, kameralny budynek) cena jest taka jaka jest czy moje obawy są słuszne i faktycznie cena jest coś za niska?

ps. Najbardziej mnie urzekło, że w tym mieszkaniu jest taras 100 mkw ()

#nieruchomosci #mieszkanie #deweloperka #pytanie #niemampojeciajakotagowac
  • 15
@Stivo75: Miałem się pytać co tak tanio ale wtedy zamknąłbym sobie furtkę do negocjacji przy ewentualnym kupnie ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Pooglądam jeszcze trochę innych i zrobię chyba tak jak mówisz, chociaż trochę dziwnie będzie mi biegać od drzwi do drzwi i pytać: PANIE, A TU TO SIĘ FAJNIE MIESZKA? NIE JESTEŚCIE PATOLAMI?
Właściciel twierdzi, że to mieszkanie zostawił dla siebie i miał się tam wprowadzać z żoną ale jednak wprowadzają się bliżej swoich dzieci i to dają na sprzedaż.


@KolegaPatryk: jak dla mnie to jest zmyślona historia. mówisz, że mieszkanie ma duży taras. takie mieszkania często słabo schodzą, więc jest szansa, że po prostu zostało im ostatnie mieszkanie i kombinują. no i te klucze z napisem "nasze" ( ͡° ͜ʖ ͡
No i największym minusem jest to, grzanie jest ze wspólnego pieca na pellet do którego są przypisywane dyżury. Nie ma żadnego dozorcy.


@KolegaPatryk: Uuuuu stary, na studiach w labie czesto przy robieniu sprawka nie daje sie dogadac w 4 osoby, gora kwartal i zacznie sie olewanie dyzyrow, wieczne nieobecnosci czesci osob, albo podkradanie materialu opalowego.

Na kluczykach miał napisane "nasze" mieszkanie także nie wiem czy to tylko taki chwyt czy na
@KolegaPatryk: A, i jeszcze jedno - skoro palicie "na wlasna reke" i sami sie rozliczacie oczekuj po pierwszej zimie dymu typu "X za duzo grzeje, przeciez mozna siedziec w 18 stopniach w kurtkach!", "Y otwiera okno na korytarzu", "Malzenstwo Z ma 3 dzieci malych i na pewno bardzo grzeja, powinni placic wiecej!".

Chyba ze macie podzielniki, ale to wtedy tez spodziewaj sie dymow jak mieszkancy parterow i mieszkan skrajnych podniosa wrzask
@DryfWiatrowZachodnich: Dobrym pomysłem będzie to żeby pogadać z mieszkańcami jak się tam dogadują. Rok jakoś ze sobą żyją i już są po pierwszej zimie.

Domyślam się, że ta historia tak brzmi i dlatego też sam to powiedziałem.

Nie wiem jak sprawdzić czy teren nie jest zalewowy.

Mieszkanie na 1 piętrze (ostatnim).

Skoro jest wspólnota i "demokracja" to jeśli jedni wpadną na taki pomysł to chyba szansa na "przegłosowanie" takiej rzeczy jest
@KolegaPatryk: Musze cos zaznaczyc - nie chce serio Cie zniechecac do takiej chaty i brzmiec jak typowy pesymista, wskazuje po prostu mozliwe problemy.

Na przyklad taki ze ciezko mi sobie wyobrazic rzetelne wypelnianie dyzurow w piecu przez kilkadziesiac osob ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Mam nadzieje ze sie myle, a Ty znalazles i kupisz chate idealna.

Btw jest tam jakas infrastuktura? Autobus? Kanalizacja?