Wpis z mikrobloga

#sport #rower #samotnosc #zdrowie #kielce

Potrzebę mam napisania.

Może najpierw od tych bardziej aktualnych, niektóre rzeczy bardziej w skrócie.

1. Po złamaniu nogi, rower służył do odbudowy. Zbliża się już 2 lata, a może nawet i minęło, kiedy ostatni raz jeździłem. Spadek kondycji, wytrzymałości jest ogromny, ledwie do Kadzielni dojeżdżam i już padam. Dziś miałem bardziej ambitne plany i było podobnie. Niby interwał jest najbardziej skuteczny, czyli wolno/szybko i tak na zmianę... po chwili już na osiedlu nie miałem siły, ale jechałem dalej. Płuca bolały przy każdym wdechu i wydechu, tętno tradycyjne zbyt wysokie. W okolicach mostu na Ul. Żytniej i później, zaczęło się to pogłębiać. Mroczki przed oczami, zawroty głowy, przy Stadionie pojechałem do lasu, na ławeczkę i raz siedziałem, raz stałem nachylając się, czekając na ten moment, kiedy zwymiotuję. Niestety nic nie poleciało, nie mogło, przed wyjściem jadłem tylko jogurt. Kielce mają to do siebie niestety, że centrum miasta ogólnie jest położone niżej niż reszta i mnie to #!$%@?, bo z każdej strony właściwie jest zjazd z górki i człowiek się nie męczy [poza drobnymi wyjątkami], ale żeby wrócić, to wszędzie po górkę. Pojechałem na Podkarczówkę, no i prowadziłem rower, tam gdzie urywa się droga, wiadomo. Zajęło mi to wszystko minimum 2 godziny 40 minut. Ja pierniczę, planowałem Na Stok zajechać, Castorama, Telegraf, ogólnie po mieście. Rozumiem ludzi którzy chcą coś ze swoim ciałem zrobić, ledwie się poruszają i czują, to co ja dziś... potem wszystko wraca do punktu wyjścia, niestety. Trzeba by jakoś stopniowo, albo ogólnorozwojowe najpierw w domu, czy coś, a potem rower, nie wiem. Ja niezależnie co robię, to zawsze tak mam, poty, tętno, wymioty, mroczki, zawroty głowy... niby zdrowy, na W-F'ie ćwiczył, kategoria A i wszystko, a jednak coś jest nie tak.

2. Dzieci starsze i młodsze, można lubić, za szczerość. Na osiedlu jeden małolat powiedział "ładny rower", a potem sporo dalej kolejny "fajny rower". Szkoda, że dziewczęta nie są skore do rozmowy, tylko się patrzą... ( ͡~ ͜ʖ ͡°).

3. Ostatnio wysłałem wiadomość na Spotted, ale mi nie puścili, szkoda. Jest na osiedlu, piękna niewiasta, którą widuję co kilka/naście miesięcy/lat i ostatnio znów ją widziałem. Krążyłem wokół, żeby od mamy odeszła, ale potem gdzieś się rozpłynęły. Przejeżdżałem dziś obok miejsca w którym chyba mieszka, ale tam domofony bez nazwisk, więc lipa. Chciałbym zagadać, wygarnąć jej to, lżej by mi się zrobiło. Tylko jak ją odnaleźć, głupio by mi było koczować pod blokami 24/7 licząc, że się pojawi ( ͡° ʖ̯ ͡°).

Oczywiście mogłem wcześniej zagadać, jednakże, jest takie porzekadło "Jeśli kogoś kochasz pozwól mu odejść", może nieco na wyrost, ale to oddaje mój punkt widzenia. Taki ktoś by się tylko przy mnie zmarnował, jest cała masa ludzi sukcesu i innych osób, że tak powiem o nieskazitelnej przeszłości, takich które coś mogą zagwarantować, więc szkoda komuś życie marnować, wystarczy, że moje jest ruiną. Taka filozofia, prosta. Ja sobie w niczym nie radzę, żaden ze mnie "pussy magnet", bardziej Pan Puszkin Pandora.

Ah kurcze, bym zapomniał. Ona mi się podoba wizualnie, mój ideał [niemal]. Jestem w stanie rozróżnić czy ktoś jest ładny, czy nie, ale wewnętrznie coś się we mnie dzieję, kiedy widzę, konkretne twarze. Zacząłem to ostatnio łączyć w całość, kiedy reaguje w dany sposób, co mi się podoba, no i taki typ mi się podoba najbardziej...

Twarz owalna z wąską żuchwą, wyższe nieco wystające kości policzkowe, węższe ale za to szersze oczy, mniejsze czoło i wąski prosty nos.

No i pomyśleć, że taka Dua Lipa mi po osiedlu chodzi gdzieś ( ʖ̯).
l.....t - #sport #rower #samotnosc #zdrowie #Kielce 

Potrzebę mam napisania. 

M...

źródło: comment_41ThFRpmPDyFiC8jaAtxJxBLbwatRUba.jpg

Pobierz
  • 2