Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Witam Mirki
Mam nietypowy problem. Jakiś czas temu miałem kolizję drogową. Motocykl (ja) vs samochód. Akcja się działa na skrzyżowaniu. Ja byłem już na pasie do skrętu w lewo (pas dopiero się zaczynał) i nagle kierowca samochodu postanowił też na ten pas wjechać. Finalnie zepchnął mnie na krawężnik. Sytuacja niby oczywista, ślady otarcia na samochodzie na przednim błotniku. Po przyjeździe policji kierowca samochodu przyjął wersję, że on cały czas był na swoim pasie, a to ja wpadłem i odbiłem się od niego i wpadłem na krawężnik. Policja nie była w stanie orzec winy i sprawa trafia do sądu. Kierowca jechał z córką, która jest teraz jego świadkiem i potwierdza jego wersje. Pytanie do mirków:
czy w tej sprawie jestem w stanie cokolwiek ugrać? Mam zdjęcia z miejsca wypadku, mogę porobić jakieś szkice itd, pytanie czy ma to jakikolwiek sens.

Pozdrawiam
#prawo #motocykle

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
  • 17
@zielona_kulka: wiadomo, że niby nie może, ale doświadczenie życiowe wskazuje, że co do zasady jednak powinno - ale też w pewnych granicach. Od takiego świadka można sprytnie wyciągnąć informacje, które obciążą jego kompana, ale to tyle...
Podobnie samo zeznania drugiego policjanta można co do zasady wywalić do kosza, bo jeśli prawda nie jest ich stronie, kłamie zawsze zgodnie z linią kolegi. Swoją drogą, to niesamowite, że nie wylatują za to z
@AnonimoweMirkoWyznania nic nie ugrasz. Miałem podobny przypadek autem. Jechalem prawym pasem, laski lewym, oba pasy idą prosto i pewnym momencie oba ida łukiem w lewo, laska zamiast się trzymać swojego wjechała na mój pas jadąc prosto. Nie miałem świadka a ona miała. Policja nie mogła oszacować czyja wina ( ͡º ͜ʖ͡º) więc poszło do sądu a wg lasek jechałem lewym za nimi, wyprzedziłem je i uderzylem tyłem
Gdzieś też wyczytałem jak poradzić sobie z kłamca - zadawaj córce, kilkukrotnie te same pytanie ale zmieniaj forme zapytania, nie wiem co w ten deseń

1 więc uważa, pani że ten kolor był czerwony,
2 więc uważa pani że kierowca miał karmazynowa marynarkę
3 sugeruje pani że na samochodzie taty jest odprysk lakieru o kolorze buraczkowym

Do tego klamce łatwo wykryć, zapytaj się jej jaka była pogoda, czy było ciepło , jaki
@YouogY w sumie wtedy bym powiedział że przepraszam wysokiego sądu za takie pytania ale chcę w 100 wykluczyć fakt że wersja ta została uzgodniona między powodem a swiadkiem w końcu zeznaje najbliższa rodzina powoda przez co jej wiarygodność może nie być prawdziwa a zeznania nie obiektywne.

Do tego dobrym sposobem jest jakby wytracanie świadka z ustalonego planu zadając takie pytania jakby z dupy lub w skali rozprawy małe znaczące a potem spytania