Wpis z mikrobloga

@rdsx: Jak k---a sobie byłem na uczelni to jakieś dwa oszołomy 70+ podeszły do mnie i akurat pisałem do kolegi, gość mi otwartą łapą przywalił w telefon, że oczywiście mi wytrącił go i ten upadł na podłogę - nic się nie stało, ale zaczęli mi pieprzyć o zakazanych aplikacjach, inwigilacji itd. Po miesiącu może babka 60+ pyta się mnie jak gdzieś trafić i staram się rozkminić, w końcu wyciągam telefon
  • Odpowiedz