Wpis z mikrobloga

W zasadzie USA pierwsze wzięły się za delegalizację narkotyków, LSD, marihuana, cała lista substancji trafiły na listę zakazanych przez... wojnę w Wietnamie. Amerykańskie ruchy pacyfistyczne wysyłały do Wietnamu setki tysięcy tabletek LSD, żołnierzom nie chciało się walczyć, społeczeństwo krzyczało "nie", na dowódców i rządzących spływało gówno. Rozpętano więc kampanię medialną przeciw narkotykom na niespotykaną skalę, której głównym celem oczywiście było LSD i THC.
Jak to w demokracji, gdy większość decyduje... amerykańskie janusze lat 60-70 zdecydowały o delegalizacji. Rozpoczęła się wojna z narkotykami, czego efektem stała się potężna DEA i miliardowe budżety każdego roku. Spasło się na tym wielu znajomych królika, wsadzono do pierdla setki tysięcy amerykanów.

"Wojna" zapoczątkowana przez USA stała się wzorem do naśladowania przez Kanadę i Unię Europejską, bezrefleksyjnego naśladowania, bo o ile teraz USA legalizują np. THC, a Kanada nieśmiało podąża, w UE nadal panuje beton.

#narkotykizawszespoko #historia
  • 5
@kubako: tylko dlatego, że nie mają podziału na stany. Prowincje Kanady mają gówno do gadania ;)

@Enzo_Molinari: o ile wiem, to wzór LSD i THC został nietknięty. Jedynie marihuana ma większe poziomy THC, ale do tej pory nie zarejestrowano zgonu po THC. Nie mówię tu o opiatach, które faktycznie powinny być pod kontrolą środowiska medycznego. Uwolniłbym:
-lsd
-psylocybinę
-thc
-kokainę (potężnie uzależnia, ale człowiek od niej nie umrze jeśli nie
@kubako: Masz rację, Kanada wprowadziła powszechną legalizację rekreacyjnej marihuany a USA są jeszcze lata od momentu legalizacji na poziomie federalnym i jest wiele stanów które będą się opierać przed legalizacją do samego końca ale z drugiej strony Kanada jest malutka w porównaniu do USA, 36 milionów ludzi kontra ponad 300 milionów i to w kraju tak naprawdę rozbitym na wiele mniejszych "krajów" z zupełnie inną kulturą poglądami itd. W USA w
@Aalchemik w sumie racja, że jeśli patrzeć na populację objęta zmianami, to jednak USA przoduje. Ciekawe jak będzie u nas. Może UE jednak pójdzie po rozum w obliczu zmian na świecie i drzemiącej w tym kasy :)