Wpis z mikrobloga

PKP zrobiło mi dzisiaj dzień ( ͡ ͜ʖ ͡)

Wchodzę do pociągu, zajmuję miejsce, do odjazdu jakieś 5 min. Nagle drzwi się otwierają i wpada jakiś ciapak. Cały zdyszany podbija do konduktora i zaczyna się dialog (co ciekawe potrafił się posługiwać łamaną polszczyzną):
Ciapak: Dzień dobry, czy można bilet?
Konduktor: Uuu nooo, troche późno Pan przyszedł, ale można.
Ciapak wyjmuje kartę, ale zanim zdążył się odezwać konduktor powiedział, że nie można płacić kartą, niech leci szybko do kasy i tam kupi. Śniady kolega spojrzał na konduktora z lekką dozą niepewności i zapytał czy na pewno chwilę poczeka na co ten odparł, że jest jeszcze chwila czasu, niech biegnie.
Drzwi otworzyły się, ciapak wybiegł, a konduktor jak gdyby nigdy nic:


#pkp #heheszki
  • 143
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Shishu: To w sumie przykre, odnoszę wrażenie że zorientowałeś się że popełniłeś błąd gdzieś na początku i go broniłeś, mimo że nie miałeś racji, a teraz zamiast przyznać się do wtopy próbujesz zatrzeć ślady i jeszcze grozisz czarnolisto (XD) Czytam w kółko fragment Ir-1 (a nie wyciąg, który wkleiłeś) i nie jestem w stanie ogarnąć jak ktoś mógłby zrozumieć definicje po twojemu.
  • Odpowiedz
Czy na pewno obywatelom innych krajów można wystawić ten opóźniony 7 dniowy bilet? Jak wyegzekwować zapłate jeśli on za pare dni będzie 5000km od Polski?
  • Odpowiedz