Wpis z mikrobloga

Jak ja nienawidzę swojej roboty.
Zaciągnąłem się za młodu do woja, bo wszyscy mnie namawiali. Ojciec twierdził, że w końcu zmężnieję, matka żartowała, że za mundurem panny sznurem, a kumpel pisał, że w armi jest świetnie – możesz rabować, palić i gwałcić ku chwale państwa. Zdecydowałem się i przywdziałem mundur. Taki #!$%@?. Największy błąd całego mojego zasranego życia.
Zamiast jakiejś spokojnej bazy niedaleko od stolicy wysłali mnie na ostatnie zadupie. Pizga 24/7, leje co dzień, brak wszystkiego. Dookoła sam piprzony las i co parę mil pole pszenicy – największe osiągnięcie cywilizacyjne miejscowych tubylców

A skoro już o nich mowa, to chyba trepowi, który mnie tu przydzielił, żona nie dawała od trzech miesięcy. Jestem w jednym z obozów, który otacza z pozoru niewinną, a tak naprwdę będącą Jbanym jądrem ciemności mieścinę. Cała ta przeklęta kraina dostała od nas w dupę 7 lat temu, wódz tych dzikusów się poddał, ale te cwele wciąż knują, jak nam spieprzyć zycie. Tyle dobrego, że nie potrafią pisać, bo major by #!$%@? dostał, gdyby codziennie rano widział napisy na murach bazy.
Najgorszą mendą z całej tej jaskini terrorystów jest mający metr pięćdziesiąt w kapeluszu wąsaty cwel, Gnój w życiu na ślepia słowa pisanego nie widział, a taktyki to by nie poznał nawet gdyby wyskoczyła zza krzaków ( które są tu niemalże wszędzie )i kopnęła go w dupę, ale ma więcej rozumu we łbie niż cały sztab generalny razem wzięty, A to nasra do studni, a to rzuci nocą pochodnię, a to napadnie na transport wina... Partyzant, Krwa jego mać. Co najlepsze, kiedyś przyjechał szef sztabu i jak zobaczył, jak kutafon walczy, zakazał go zabijać, tylko kazał się uczyć.

NO JA P*ERDOLĘ

Równie świetny jest jego najlepszy kumpel - zasrany grubas, rozmiary 2x2x2, a mózgu ma tyle co pułkowy idiota obierający marchewkę, Ryj ma taki, jakby go w dzieciństwie karmili z katapultyy, Co najgorsze, jest takim debilem, że nie ma instynktu samozachowawczego- zawszę, k*rwa ,ZAWSZĘ szarżuję nasze pozycje (I to jeszcze bez broni), a potem pisz do matki kumpla , że go rozdeptał półtonowy terrorysta. Na dodatek #!$%@? ma taką krzepę, że raz widziałem, jak kumpel dostał stukilowym kamulcem z pół mili, Nie było co zbierać.

Mendy mają jeszcze broń psychologiczną, Nauczyli jednego #!$%@? wyć z taką częstotliwością i głośnością, że jak usłyszysz go w nocy na warcie, to się zesrasz, a nie wezwiesz posiłków.
Tyle dobrego , że sami go nienawidzą i spuszczają mu #!$%@? za każdym razem, gdy otworzy mordę. Super wunderwaffe k*rwo.
Ale to wszystko było jeszcze do zniesienia, gdyby


#pasta #heheszki #pdk #zalesie #gownowpis