Wpis z mikrobloga

Niektóre kobiety i dorastające dziewczęta, które przychodzą do kościoła nieskromnie ubrane, odsłaniając goliznę swego ciała, często nie zdają sobie sprawy, że przez to, wielu ludzi nie może skupić się na modlitwie. Uważają, że ich zachowanie jest w porządku.


https://twitter.com/KsFranciszek/status/1006043591196766209

Może być?

#katolicyzm #kosciol #religia

k1fl0w - > Niektóre kobiety i dorastające dziewczęta, które przychodzą do kościoła ni...

źródło: comment_nBqVeu0RQ3Td5AODIcFyRMzOhIgLPfJZ.jpg

Pobierz
  • 27
@krzychol66: znaczy jak dla mnie to trochę głupie są te teksty o tym prowokowaniu grzesznych myśli u facetow.
Ja rozumiem jakieś mocne mini, obcisle ciuchy, duże dekolty.
Ale kurcze..jeśli kogoś tak strasznie podniecaja np.ramiona, że się nie może skupić na modlitwie, to równie dobrze może tak sano reagować na widok ładnej buzi...
@agaja:

Ja rozumiem jakieś mocne mini, obcisle ciuchy, duże dekolty

ale to nie tylko to może "prowokować grzeszne myśli". Czasem baby nic specjalnego nie muszą pokazywać, wystarczy że dla atencji założą coś podkreślającego kształty a potem gdy jest "widownia" to udają że się niby poprawiają/zasłaniają tyle że w taki sposób że jeszcze bardziej widać i jeszcze bardziej robi to zamieszanie bo każdy w otoczeniu się na tym skupia.
@k1fl0w: Podałem wersję maksymalistyczną. Tzn, na 100% nikt nigdzie w polskim KK nie będzie się domagał dalej idących obostrzeń ubioru.

znaczy jak dla mnie to trochę głupie są te teksty o tym prowokowaniu grzesznych myśli u facetow.

Ja rozumiem jakieś mocne mini, obcisle ciuchy, duże dekolty.

Ale kurcze..jeśli kogoś tak strasznie podniecaja np.ramiona, że się nie może skupić na modlitwie, to równie dobrze może tak sano reagować na widok ładnej
@krzychol66: ale zauważ, że ja nie pisalam o zadnym bikini przecież.
Ja uważam, że nalezy ubrac się odpowiednio i dostosować strój do miejsca. Ale jesli używamy tutaj jako argumentu, że się jakis chlop podjara, to serio dojdziemy do absurdu z burka.
Bo jednego kręci obojczyk, innego usta, a innego jeszcze stopy...i na tej zasadzie to wręcz dojdziemy do tego, że kobiety z domu wychodzić nie powinny.
Celowo wyolbrzymiam, jasne. Ale chodzi
a zakresem, w którym ze swoją seksualnością musi sam sobie poradzić.


@krzychol66: ale w sensie że zobaczenie skąpo ubranej kobiety to już jest dla mężczyzny za duże wyzwanie w radzeniu sobie ze swoją seksualnością czy co? to czego wolno wymagać?
@agaja: Mówimy o specyficznej sytuacji, czyli o ubiorze w świątyni. I w tym przypadku trzeba przyjąć, że ubiór musi być skromniejszy (w sensie mniej wyzywający, a nie skąpszy ;) ) niż na codzień czy na warunki plażowe. I powodów też jest kilka. Pierwszy - to - jak słusznie zauważasz -

wagę miejsca

I jest to powód najważniejszy. Ale są też te mniej ważne ale również istotne - żeby w tym konkretnym
a zakresem, w którym ze swoją seksualnością musi sam sobie poradzić.

@krzychol66: ale w sensie że zobaczenie skąpo ubranej kobiety to już jest dla mężczyzny za duże wyzwanie w radzeniu sobie ze swoją seksualnością czy co? to czego wolno wymagać?


@Croce: W sensie, że jak dziewczyna / kobieta zadbała o skromny ubiór i zachowanie w zakresie kulturowo uznanym za takowe, to już nie musi siebie obwiniać za to, że facet
@krzychol66: ale czemu miałaby się obwiniać o to, że jakiś facet nie ma nawet takiego minimum samokontroli, żeby się skupić na modlitwie a nie na jej ciele? i czemu to miałby być jej problem, że ktoś ma problemy z panowaniem nad swoją uwagą
@Croce: Bo skoro nie zadbała o skromny ubiór i zachowanie, to w jakimś tam stopniu zwiodła faceta na pokuszenie i w jakimś stopniu odpowiada za jego rozproszenia i podniecenia. W jakim, jak się to rozkłada między nimi - to wie jeden Bóg. Niemniej - ona również jest w jakimś - tam stopniu odpowiedzialna.
@krzychol66: ale Ty cały czas zakładasz że kobieta ma obowiązek dbać o to żeby nie rozproszyć i nie podniecić mężczyzny w pewnych sytuacjach; i zastanawiać się czy czasem w tej czy w tamtej sytuacji ktoś nie będzie jej postrzegał jako obiekt seksualny. jeżeli nie ma takiego obowiązku, to nie ma też tu jej odpowiedzialności w żadnym istotnym sensie. To problem faceta jak sb radzi ze swoją seksualnością i jeżeli serio nie
@krzychol66: potrafie, zapewniam Cie.
I piszesz do mnie, jakbym forsowala pojscie do kosciola jak na plaze, w bikini. Zacytuj mi prosze, gdzie ja cos takiego w ogole zasugerowalam?
Po co mi tym rzucasz, skoro ja sama pisalam, ze nalezy ubrac sie niewyzywajaco i stosownie do powagi miejsca?

Ja caly czas odnosze sie jedynie do sensownosci arugmentu "kuszenia", ktory nijak do mnie nie przemawia.
Bo skad mam widziec, co kogo kusi? Jak
@Croce: Tak człowiek jest zbudowany, że mężczyznę i niewiastę pociąga do siebie pociąg seksualny. I nie poradzisz na to.
Aby sobie z problemem radzić, wymyślono kody kulturowe ubioru i zachowań. Jak się trzymasz kodu, jesteś w porządku. Jeżeli nie - nie.
Możesz mi wierzyć albo i nie, ale widziałem już niejedną małpę, która z siebie wychodziła, aby na mszy świętej podniecić odprawiającego ją księdza.
piszesz do mnie, jakbym forsowala pojscie do kosciola jak na plaze, w bikini.


@agaja: Nie. Jadę po sytuacjach skrajnych, żeby spróbować ogarnąć i wytłumaczyć istotę problemu.
Nic osobistego.

Bo jezeli to kobiete obciazamy odpowiedzialnoscia za podniecenie mezczyzny, to moim zdaniem jak najbardziej wszystkie powinnysmy chodzic w burce albo nie wychodzic z domu.


@agaja: To jest podejście muzułmańskie: za wszelkie zło związane z seksem jest odpowiedzialna kobieta i tylko ona. Mężczyzna
Jak się trzymasz kodu, jesteś w porządku. Jeżeli nie - nie.


@krzychol66: tylko jeżeli przyjmiesz założenie, o którym mówiłem wyżej. ale ono jest kompletnie nieintuicyjne i wymaga przyjęcia że odpowiedzialność za kontrolę nad Twoim pociągiem seksualnym i podnieceniem, częściowo ciąży na innych. a jeżeli tak to czemu się ograniczać właściwie do kościoła? i czemu nie zaostrzyć kodów kulturowych tak żeby jeszcze mniej mężczyzn było podnieconych?

Tak człowiek jest zbudowany, że mężczyznę