Wpis z mikrobloga

Dzisiaj widziałam w gorących jakąś ankietę odnośnie wiary w Boga a przeczytania Biblii. Ktoś mi powie co ma piernik do wiatraka? Wiem, że Biblia to pewnego rodzaju fundament wiary i chrześcijanie mogą jakieś tam nauki z tego wyciągnąć, no ale kurna, przecież każdy wie, że tego nie należy brać dosłownie. I druga sprawa- książka nie musi determinować wiary. Po prostu to czujesz i tyle. Zarówno katole, którzy zarzucają mi moją niewiarę, bo nigdy nie czytałam Biblii, jak i atole, którzy twierdzą, że nie można być prawdziwym Katolikiem, bez czytania Biblii, są po prostu głupcami. I potem tacy wojujący gimboatole psują nam- ateistom- reputację. Niech każdy wierzy(nie wierzy) w co chce i tyle.

#gownowpis #gimboateizm #katolicyzm #wiara #gimbokatolicyzm
  • 6
  • Odpowiedz
@Po_Prostu_Ona: Biblie można sobie traktować jako takie bo ja wiem wskazówki życiowe według których można postępować. Według mnie o ile Bóg istnieje to wątpię by było ważnym dla niego czy ktoś przeczytał czy nie to co i tak ludzie ustalili,że będzie się w niej znajdować ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
Po prostu to czujesz i tyle.


@Po_Prostu_Ona: owszem. Czujesz, że bóg istnieje - stajesz się teistą. Teraz taki delikwent musi zdecydować w którego boga wierzy. Nie musi czytać koranu by stać się muzułmaninem, nie musi czytać biblii by być chrześcijaninem. Wystarczą podstawowe informacje na temat boga w którego wierzy i którego uzna za swego. Problem polega na tym, że w przypadku biblii (innych pewnie też) taki obraz może być różny w
  • Odpowiedz
@jan_zwyklak:

Wystarczą podstawowe informacje na temat boga w którego wierzy i którego uzna za swego. Problem polega na tym, że w przypadku biblii (innych pewnie też) taki obraz może być różny w zależności od interpretacji świętego tekstu. Stąd mamy tyle odłamów religii. KK obecnie przedstawia swojego Boga jako potulnego, dobrego, miłosiernego dziadka, który spełnia życzenia gdy się do niego modlisz.


Zacznijmy od tego że dla nas katolików równie ważnym co Pismo
  • Odpowiedz
Wielu ateistów podaje czytanie biblii jako argument przeciw takiemu obrazowi, zarzucając wierzącemu, że nie wie w kogo wierzy i podają szereg różnych przykładów gdy owy bóg nakazuje zabijać w swoim imieniu nawet dzieci lub sam to robi z potopem na czele. Wykazują w ten sposób, że osoby które biblii nie czytają mają wypaczony obraz tego boga i przez to mogą zmienić zdanie co zazwyczaj z jakiś niezrozumiałych powodów nie następuje. A wtedy
  • Odpowiedz