Wpis z mikrobloga

Cześć,
Na fali wykopu o #rossmann chciałbym przygotować autorski tag o nazwie #murzynyeuropy
Chciałbym tu przedstawiać różnego rodzaju "dyskryminacje" (choć może to za mocne słowo dlatego jest w cudzysłowie) ze względu na cenę czy jakość produktu (np. porównując składy produktu z polski i zachodu). Nie mam na celu tu edukacji ekonomicznej, natomiast chce pokazać jak wielka jest różnica pomiędzy produktami polskimi, jak i tymi z zachodu. Nie będe brał tu pod uwagę wszelkich aspektów ekonomicznych.

Dzisiaj chciałbym przedstawić różnicę w cenie Kindle Paperwhite z polskiego i niemieckiego sklepu mediamarkt. Cena w niemieckim sklepie wynosi 338 zł, natomiast w polskim wynosi 589 zł. Róznica to aż 251 zł, czyli 57,5%.
Poniżej jeszcze zrzut ekranu z obu stron.

Jeśli jesteście zainteresowani kolejnymi zestawieniami tego typu to prosze o plusy. Dzięki bardzo!
tagi: #ekonomia #ciekawostki #europa
Pobierz readme_txt - Cześć,
Na fali wykopu o #rossmann chciałbym przygotować autorski tag o ...
źródło: comment_jtyAmnHIWQFO937fnhiLZoOrO0Ik8xBC.jpg
  • 57
@woleratler Ale o to możesz mieć pretensje tylko do polityków, a nie do sklepu. Jak kupisz z amerykańskiego Amazona do Polski to też będziesz musiał dopłacić do tej ceny 23% VAT.
@Fidel1: ale ja nie narzekam na sklep. Zwróciłeś uwagę, że amazon podaje cenę netto, ale cena brutto jest nie wiele wyższa dzięki niższym podatkom. Więc tak naprawdę te 300 dolarów to w najgorszym przypadku 330 USD a u nas 1400-1600 zł. I tak naprawdę praktycznie całość sporej różnicy w cenie to jest podatek.

300 USD netto czyli jakieś 1 090,59 zł.

W polsce najtaniej na ceneo znalazłem za 1400 zł więc
@woleratler >ale ja nie narzekam na sklep. Dopiero później zauważyłem że to @TheRahr porównywał cenę w amerykańskim Amazonie, a nie Ty. >W polsce najtaniej na ceneo znalazłem za 1400 zł więc daje nam to 1078 zł netto. 1138, jeśli byłoby 1078 netto, to brutto wyszłoby 1326.
@readme_txt: nie rozumiem jak w czasach porównanej cenowych albo sklepów z EU z dostawą do PL można mieć taki bol dupy o różnice cenowe wynikające z różnych promocji sklepów mających wspólne tylko logo.
nie mam na celu tu edukacji ekonomicznej

@readme_txt: olanie prawa popytu i podaży i kręcenie gównoburzy. Super.

chciałbym przygotować autorski tag o nazwie #murzynyeuropy

a z naszego podwórka też może być? Bo mam dwa przykłady
Zastanawiałeś się dlaczego krwiożerczy deweloper sprzedaje mieszkanie w centrum wielkiego miasta za 20k za metr a pod miastem za 3k za metr? Gdzie tu sprawiedliwość?! To jest afera
Kolejny przykład, w wielkim mieście paliwo jest tańsze