Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mam dość dziwną sytuację, na studiach poznałem #rozowypasek a dokładniej to chodzimy do jednej grupy na #studbaza Jako, że spodobała mi się, postanowiłem robić ruchy, po miesiącu udało mi się ją wyciągnąc na kawę i przez 3 miesiące zaczęliśmy się spotykać regularnie. Problem taki, że pomimo faktu, że miała 22 lata nie miała nigdy faceta, nikt nigdy o nią nie zabiegał. Wydawała się przez to potwornie nieśmiała, małomówny, obniżona samoocena max. Po tych paru tygodniach coś się zaczęło psuć, jakby brakowało jej tej własnej strefy komfortu i mnie odrzuciła, pewnego dnia stwierdziła, że nie potrzebuje chłopaka, że do niczego jej nie jest potrzeby, ale chcę zebyśmy byli przyjaciółmi. Ja powiedziałem tylko, że skoro i tak widujemy się codziennie, to jakiś kontakt będzie. Przez 3 miesiące rozmawialiśmy codziennie, a rozstaliśmy się w pierwszy dzień przerwy międzysemestralnej. Na początku pisała do mnie co 2 dni, żeby spytać co u mnie, ale jak widziała, że nie jestem jakoś zainteresowany frienzdzonem to sobie dała spokój. Było wszystko w porządku w tym semestrze, bo tylko raz na jakiś czas coś tam rozmawialiśmy i to tylko na fb, jak mnie o coś zapytała. Ostatnio jednak kontakt z jej strony się nasilił, często widzę, że patrzy na mnie i szybko odwraca wzrok, w rl oczywiście nigdy nie podejdzie porozmawiać, bo jest zbyt nieśmiała, ale na fejsie również zaczęła częściej coś pisać, czasem życzy mi po prostu miłego dnia, od tak po prostu. Nie wiem jak to odczytywać, czy po prostu brakuje jej wsparcia, które przez ten czas u mnie miała, bo poza mną stwierdziła, że nie rozmawia z nikim w taki sposób, czy może jednak trochę tęskni i żałuje? Najgorsze, że już się pogodziłem z tamtą sytuacją, a ona wróciła w najmniej odpowiednim momencie i znowu rozbudziła same pozytywne emocje () Gdyby to była normalna dziewczyna, to domyśliłbym się, że szuka kontaktu ze mną. Ale przy największej introwertyczce, najbardziej nieśmiałej osobie i najbardziej niedowartościowanej kobiecie - wymiękam. Nie mam pomysłu, co może kłębić się w jej głowie po prostu.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży
  • 7
@AnonimoweMirkoWyznania: Sam jestem introwertykiem, myślę że ona tęskni i żałuje że Ciebie zostawiła, a zostawiła Ciebie bo ciągłe spotkania były dla niej męczące i się wypaliła, taka osoba potrzebuje sporo czasu tylko dla siebie.
"pewnego dnia stwierdziła, że nie potrzebuje chłopaka" - potrzebuje tak jak każdy tylko się boi interakcji międzyludzkich na każdym poziomie, teraz zrozumiała co straciła.
Musisz spróbować wrócić do niej ale pamiętaj że to "dziki kot" i oswojenie
GwiezdnaDziewczyna: Nie wiem czy jesli bedziesz czekal to sie doczekasz na cokolwiek z jej strony. Ja mam 25 lat a w ostatnim zwiazku bylam 5 lat temu. 5 lat niespotykalam sie z nikim wiec jak w koncu zaczelam sie z kims spotykac to wszystko bylo dla mnie nowe, odstraszajace. Chcialam zeby byl, chcialam sie spotykac ale on uznal ze nie pasujemy do siebie i nir bedzie tyle czekac. Z jednej strony