Wpis z mikrobloga

Mirki i Węgierki, pytanie mam do Was. Wiem że Ameryki nie odkrywam, ale czy myślicie, że ludzie byliby zainteresowani spersonalizowanym planowaniem wycieczek/wakacji? Zawsze sprawiało mi to frajdę i wiedzę w temacie mam naprawdę sporą i zastanawiam się, czy nie dałoby się na tym choć trochę grosza zarobić.

Pomysł jest prosty - Strona internetowa z kilkoma przykładowymi planami wyjazdów o różnych specyfikacjach.
No i formularz gdzie podajesz:
- preferowany środek transportu
- miejsce (o ile takowe masz w głowie, bo możesz przecież wiedzieć tylko tyle, że ma być ciepło, mają być góry, morze i dobre jedzenie)
- zakres aktywności (zwiedzanie miast, podróże kulinarne czy snowboard)
- datę pobytu
- zakres cenowy
Te zapytania były by bardziej szczegółowe, tak, żeby poznać preferencje klienta najlepiej jak się tylko da.

Kiedy ja otrzymuję taki formularz, to zabieram się do roboty i krok po kroku, najdokładniej jak się tylko da planuję wycieczkę. Dzień po dniu, godzina po godzinie (jeśli tego wymaga klient), począwszy od tego gdzie zaparkować przy danej atrakcji i jak ją zwiedzać, przez informacje gdzie warto zjeść, aż po całościowy cennik z opłatami za autostrady, wejściówki czy komunikacje miejską.

Co o tym myślicie? Czy ktokolwiek z Was zapłaciłby za taki spersonalizowany plan?
Jeśli tak to ile (zakładając, że płacicie za 1 dzień planu, bo wiadomo, czy dłuższa wycieczka, tym więcej pracy)?

#podroze #januszebiznesu #podrozujzwykopem #wycieczka
  • 28
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@nabavzbjl: Myślę, że bez dobrego SEO by się nie obeszło, razem z ciułaniem followersów na fejsie. Generalnie pozyskiwanie klientów, to powód dla którego tu o tym napisałem. Właśnie żeby mieć jakikolwiek pogląd na to, czy to byłby tylko i wyłącznie mój stracony czas, czy może to nie aż tak głupi pomysł.
  • Odpowiedz
@nabavzbjl: Dodam jeszcze, że nie zakładam, że byłby to jakiś wielki biznes i żyła złota, tym bardziej, że robiąc to sam, nie byłbym w stanie obsługiwać zbyt dużej ilości klientów. Wychodzę z założenia, że fajnie byłoby przekuć swoje zainteresowania w coś rozwojowego i przynoszącego wymierne korzyści (choćby i były małe).
  • Odpowiedz
@Turambetto: SEO, ok. Tylko żeby SEO miało sens, ktoś musi tego szukać w google. A kto szuka w googlu "chcę pojechać samodzielnie, ale nie umiem"? :)

Badałeś konkurencję? Twoją bezpośrednią konkurencją byłby wykopowy BreakPlan (który moim zdaniem miał fajny pomysł, ale skończyło się na bardzo kiepskim wykonaniu i albo sam już nie wierzy w powodzenie projektu i na wykopie bywa czasem, albo może odniósł tak niesłychany sukces, że na wykop
  • Odpowiedz
@Turambetto: Moim zdaniem lepszym pomysłem jest podróżować samemu, zrobić kanał YT (jest tego fpizdu, ale nadal jest miejsce na ciekawy content) i to wyrobiłoby Ci markę, którą później, za jakieś dwa lata, mógłbyś sensownie spożytkować.
  • Odpowiedz
@nabavzbjl: Co do YT to niestety nie dla mnie. Nie mam kompletnie żadnych umiejętności, które pomogłyby mi przed kamerą. Wręcz zwykle od niej stronię.

W google pełno jakichś stron do planowania wycieczek, więc zakładam, że ludzie często wpisują w swoje wyszukiwarki zlepki słów "planowanie" i "wycieczka". Myślę, że akurat SEO mogłoby mieć sens (oczywiście trzeba by to dopracować, jak wszystko zresztą ;)).

W ogóle dzięki wielkie, że chciało Ci się
  • Odpowiedz
@Turambetto: Na koniec napiszę Ci, że ta "analiza" wynika z tego, że jakiś czas temu sam o tym myślałem - jestem mistrzem świata i powiata w planowaniu wyjazdów, mam w nich spore doświadczenie i byłem nie tylko w Europie, a lotów w życiu zrobiłem nie wiem ile, ale trzy cyfry (żałuję, że nigdy nie zacząłem tego zapisywać). Po paru miesiącach myślenia stwierdziłem, że odpuszczam, bo szkoda czasu. Moim zdaniem to
  • Odpowiedz
@nabavzbjl: Ah więc to tak! :D Tym bardziej cenne są Twoje rady, ale póki co nie zniechęcam się i będę o tym myślał dalej i być może uda mi się to zrealizować. Wtedy na pewno dam znać, ale nie spodziewałbym się tego jakoś w bardzo bliskiej przyszłości. ;)
  • Odpowiedz