Wpis z mikrobloga

6 lat podstawówki, 3 gimnazjum, 4 technikum i robi się z tego 13 lat. Szkoda życia na takie bzdury. Średnio rozgarnięty człowiek dałby sobie radę z tym materiałem w 6-7 lat a najlepsze, że to wszystko tylko po to, żeby znaleźć robotę za +- 2000 na start i wegetować. Gdybym mógł cofnąć się o 4 lata, to albo wybrałbym zawodówkę i coś pokroju profilu CNC i miał pieniądze po szkole, albo poszedł do liceum i ciężko się uczył, żeby iść na studia inżynierskie. Zawsze zostaje opcja typu służby mundurowe, tam przynajmniej godnie żyją i nie robią do śmierci, ale wymagania co do zostania np. żołnierzem są dość wysokie. Można też wyjechać z tego kraju, ale nie uśmiecha mi się robić na magazynie u Niemca, albo na zmywaku w Anglii. Eh Mirki, jak żyć? Jak to mówią pozdro i z fartem.
#mojeprzemyslenia #feel #gownowpis #systemnauczania
  • 37
Mało kogo stać żeby sobie po liceum zrobić z rok przerwy, coś podróżować żeby zobaczyć co się chce robić. Polacy w większości muszą iść od razu na studia i to jeszcze jak najniższym kosztem.
To po co iść na studia skoro cię na to nie stać. Zamiast tego idź do pracy na swą trzy lata i odkryj co cię interesuje. No ale jak się idzie na studia bo wszyscy idą...
Z mojego
przez 5 lat grać tylko w szachy.


@sezzart: nie tylko, studiowanie składa się z wielu rzeczy podczas których samo czytanie podręczników to tylko jeden z elementów. No i w dzisiejszej rzeczywistości większość studentów podejmuje pracę jeszcze się ucząc, więc to nie jest tak że masz się zamknąć w pokoju na 5 lat i czytać książkę którą potem zapomnisz :D
@stan-tookie-1: grajac w szachy tez mozesz uczyc sie historii i znanych anegdot, nie zmienia faktu ze jest to fajne hobby a nie praca.
No i w dzisiejszej rzeczywistości większość studentów podejmuje pracę jeszcze się ucząc, więc to nie jest tak że masz się zamknąć w pokoju na 5 lat i czytać książkę którą potem zapomnisz :D
no to tym bardziej, nie mozesz skupic sie na studiach i skaczesz od jednego egzaminu
grajac w szachy tez mozesz uczyc sie historii i znanych anegdot, nie zmienia faktu ze jest to fajne hobby a nie praca.


@sezzart: dokładnie, daltego osoby które gdzieś tam po drodze odbyły zaawansowany trening szachowy w większości będą bardzo mądrymi ludźmi.

wiekszosc z nich pracuje w gastronomii czy sklepach. marnowanie czasu


tutaj zgoda, studenci nie powinni podejmować prac które skutkują marnowaniem czasu.
dokładnie, daltego osoby które gdzieś tam po drodze odbyły zaawansowany trening szachowy w większości będą bardzo mądrymi ludźmi.


@stan-tookie-1: ty chyba mylisz skutek z przyczyna, widac ile warte studia XD. a tak na serio madrzy ludzie sa dobzi w szachy, zaawansowany trening nie znaczy ze jestes madry.
@sezzart: nie bardzo rozumiem, przecież trenując szachy nie jesteś jakimś kozakiem na dzień dobry, to przychodzi dopiero z czasem.

Postawiłem tezę że w praktyce ludzie którzy za młodu trenują szachy wyrastają na mądrych ludzi. przez wiele czynników ale zauważam związek.
@Picfan: Niepotrzebne? Stary takich ludzi jest masa :D

Mój ziomek, Paweł G., zawsze największy kujon w klasie, zawsze 5 z klasówki, nigdy nie wychodził nigdzie tylko w książkach. Jakoś w zeszłym roku wchodzę do Biedronki na osiedlu a on przed sylwestrem sztucznych ogni pilnuje xD tak właśnie dorabia wielki mózg klasowy.

Nie mówię, że to reguła, ale szkoła i rodzice ucząc ich wszystkiego zapomnieli nauczyć żyć.
@desensitization: To jest sytuacja bardzo często spotykana. Osoby wybitne zostały nauczone kucia i rozwiązywania nierealnych zadań. A potem przychodzi życie gdzie nikt za dobre oceny nie da Ci kasy i mieszkania. Dostajesz luja ogłuszacza i musisz sam znaleźć pracę, mieszkanie itd.
Postawiłem tezę że w praktyce ludzie którzy za młodu trenują szachy wyrastają na mądrych ludzi. przez wiele czynników ale zauważam związek.


@stan-tookie-1: widzisz mylisz zwiazek z przyczyna znowu. ilu z osilkow w twojej podstawowce gralo w szachy? i myslisz ze byli osilkami bo nie grali w szachy? nie po prostu niektorzy ludzie maja do tego predyspozycje, niektorzy nie. jak ktos nie jest wybitny w szachy to bedzie przegrywal, dla dziecka jest
@sezzart: mi nie chodziło o profesjonalny sport, anie nawet solidne katowanie treningów za młodu. To zgoda że jest przeznaczone dla już konkretnych pasjonatów i ludzi mocno przekonanych że to jest właśnie dla niech. bardziej mi chodziło o amatorskie spróbowanie się, gdzie cała otoczka wtedy odgrywa równie dużą rolę co sama rzecz którą się robi. Jak ktoś przyjeżdża na trening trenować 3 godziny to proporcjonalnie w ogóle nie odniesie korzyści z rozmów
@stan-tookie-1: czyli uwazasz ze studiowanie jest porownywalne z amatorskim sprobowaniem sie XD. jest roznica miedzy amatorskim chodzeniem na kolko raz w tygodniu w podstawowce a spedzaniem calego tygodnia na uczelni przez 5 lat
amatorsko mozesz pouczyc sie budownictwa w szkolkach niedzielnych albo kursach.
@zielona_pomarancza: No mirku, zrobiliśmy to samo jak widzę. Ja robię na magazynie właśnie, czekam na wyniki matury, jak zdałem to wyjeżdżam za granicę, jak nie zdałem to poprawiam w sierpniu i wyjeżdżam za granicę¯\_(ツ)_/¯
O mundurze też myślałem, ale po wgłębieniu się w temat i porozmawianiu z ludźmi na służbie odradzam. Jak nie masz pleców, to jesteś inwalidą i nigdzie nie zajdziesz.
@sezzart: niektóre kierunki są takie że zajęć masz kilka wykładów w tygodniu i na tym koniec i wtedy proporcjonalnie właśnie wychodzi że cała otoczka studiowania stanowi solidny % w stosunku do samej nauki. Jak ktoś już wyżej wspomniał nie wszystkie kierunki studiów są "solidne" sporo jest lżejszych, które jednak też warto podejmować właśnie dla tego całego pakietu dookoła książek.

Zresztą w ogóle kierunków gdzie trzeba się koncentrować naprawdę na nauce to
@stan-tookie-1: według rozpiski jeden punkt ects to 30 godzin które musisz poświecić na naukę. Na jeden semestr masz przeznaczone 30ects, wiec patrząc ze chce mieć się wolne weekendy musisz w ciągu semestru przeznaczać koło 7h dziennie nie mając wakacji. Jeżeli przeznaczysz mniej to przykro mi ale jest to gowno nie studiowanie tak samo jak studia na których nie musisz się „koncentrować”. Ale widzę ze tkwisz głęboko w komunie i tym systemie
@sezzart: nie o tym była mowa. Zaczęło się od wyboru - zostać u siebie na wiosce w wieku 19 lat czy iśc na studia. I tak nawet w takim przerysowanym obrazie jak przedstawiłeś jakby to miała być zabawa a nie w 100% rzetelna nauka, nawet jakbyś miał potem nie pracować w branży którą studiowałeś to dalej obstaję przy tym że w takiej sytuacji warto.