Wpis z mikrobloga

Miałem ortopedę który przyjął 5 osób w 18 minut


@Infamiee: No ale nie mówmy o jakiejś patologii. 15 minut to absolutnie minimum na wizytę, a 30 minut to minimum na wizytę u specjalisty. Wiesz czemu przyjął 5 osób w 18 minut? Bo mi durne baby z rejestracji tyle pacjentów wrzuciły. A dureń zamiast porządnie zbadać jednego pacjenta to sobie hurtowo załatwił pięciu.
@WesolySromek bo jest bezpośredni i ogarnięty. Na kontroli po operacji w czasie gdy pielęgniarka zdejmowała mi szwy on wypisał skierowanie na rehabilitację. Jak pielęgniarka skończyła to zrobił punkcje i cała wizyta zamknęła się w 5 minut
@WesolySromek: taaa. Byłem z babcia na wizycie kontrolnej po operacji usunięcia zaćmy.. Nie dość, że lekarz spóźnił się 1.5 godziny to jeszcze przyjął jakiegoś kolesia z którym się całował po policzkach poza kolejką... Jakaś baba niby siedziała tam już 30 wcześniej przed osobą z numerkiem jeden (moja babcia miała numerek 2) to, że ona nie wiedziała i jest druga... wszyscy jej tłumaczą, że trzeba mieć numerek, to poszła z córką po
@Infamiee: Chyba nie masz porównania z porządnym lekarzem. W 5 minut to nawet wywiadu na kontroli nie da się zrobić, a co dopiero jakiś zabieg. Typowe masówka, gdzie liczy się liczba przemielonych pacjentów, a nie dobro chorego. I się jeszcze cieszysz, że szybko dostałeś papierek. Tobie może akurat się udało, bo komplikacji nie było, ale jakby coś poszło nie tak to byś wyszedł z papierkiem na rehabilitację i byś potem do
@WesolySromek bywałem u wielu lekarzy, ostatnio byłem prywatnie u ortopedy, jednego z najlepszych w moim regionie umówić się na operację to spędziłem u niego z 15 minut. Wytłumaczył jak ma wyglądać operacja. Spytał się czy egzaminy już zaliczyłem, pogadał o swoim synie w moim wieku, wypisał mi zwolnienie i skierowanie i ma zadzwonić z terminem jak sprawdzi u siebie w szpitalu. Nie jestem typem człowieka, który zawraca dupe lekarzom bo sam mogę
@MatiBicek: Ty, ale mi nie chodzi o to, że się #!$%@?ą. Mi chodzi o to, że się #!$%@?ą pomimo tego, że nie potrafią wykonać swojej roboty! Przecież taka rejestracja to bardzo prosta sprawa - masz dla każdego lekarza tabelkę z godzinami przyjęć i długością trwania wizyty, robisz sobie godzinyprzyjęć/długośćwizyty rubryk, wpisujesz nazwiska (i numer telefonu?) ludzi, a jak jest pełno to mówisz "nie ma terminu na dziś" i voila.
@WesolySromek no rozumiem Cię ale w Polsce nawet jak są numerki i grafik to stare baby mają #!$%@? i krzyczą, że były pierwsze.
Mówiłeś, że 30 minut u specjalisty to minimum.
Są rzeczy które są powszechnie dostępne i naprawdę nie mam potrzeby pytania o każdy szczególik.
@Infamiee: Ja tak prawdę mówiąc tylko dwa razy w życiu poczułam się porządnie otoczona opieką u lekarza. Raz u lekarza rodzinnego w pobliskiej przychodni, który dobrze mnie pokierował w leczeniu, zlecił badania i cierpliwie odpowiadał na pytania, a raz u chirurga, który przeprowadzał moją operację kilka lat temu i też poświęcił mi dużo czasu. Tak to zawsze mam poczucie, że cała wizyta jest "na szybko". Dwa lata temu byłam u laryngologa
@WesolySromek: nie masz pojęcia co dzieje się za kulisami. Sądzisz, że rejestracja dopisuje sobie pacjentów od tak wedle własnego widzimisię? Potrafisz wyjaśnić dlaczego miałyby tak robić?
Tak na prawdę, organizacją przychodni pod katem zapisów rządzą lekarze. To lekarze, każą sobie dopisywać pacjentów z różnych względów (wizyty kontrolne konieczne do zrealizowania w szybkim czasie kiedy to już terminarz jest zajęty, albo konieczność wykonania kontraktu).
Zastanówcie się ludzie na co narzekacie. Terminy do
Sądzisz, że rejestracja dopisuje sobie pacjentów od tak wedle własnego widzimisię? Potrafisz wyjaśnić dlaczego miałyby tak robić?


@Tonyk: A co mnie to obchodzi z jakiego powodu nie potrafią ogarnąć swojej roboty? Może kawka nie smakowała? Albo przyszedł lekarz i nawrzeszczał? Albo są po prostu zbyt durne żeby ogarnąć, że jak zapisały pacjenta na 8:30 do lekarza Znachorka, to drugiego pacjenta na godzinę 8:35 do tego samego Znachorka zapisać nie można.

Zastanówcie