Wpis z mikrobloga

@Rozbrykany_Kucyk: no wiadomo że z jednym łatwiej niż z dwójką, szczególnie jak jest na tyle mały że nie protestuje i można wszędzie nosić. Ale jeden znajomy z pracy ma trójkę i też sporo chodzi/jeździ z dziećmi, drugi ma czwórkę i tak samo (choć on robił przerwę po urodzeniu czwartego) więc liczę na to, że z następnymi też dam radę.