Wpis z mikrobloga

W obliczu ostatniej wojny na tle klasycystyczno-mozartowskim, gwoli zachowania uczciwości intelektualnej, jestem zmuszony przyznać, że istnieje może z jeden utwór Mozarta, który jest w miarę akceptowalny. Fantazja c-moll jest całkiem w porządku, choć losowa sonata Beethovena (mówię o tych z okresu klasycznego, bo późniejsze to oczywista oczywistość) wciąż z dużym prawdopodobieństwem jest lepsza, a i należy wziąć pod uwagę, że tutaj tę fantazję gra Maria Joao Pires <3, co od razu daje kompozycji +10 do jakości.

#muzykapowazna #muzykaklasyczna i powiedzmy #alkanowaszkatulka #alkanpoleca
alkan - W obliczu ostatniej wojny na tle klasycystyczno-mozartowskim, gwoli zachowani...
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@alkan: W jaki sposób w ogóle oceniasz muzykę poważną? Dla mnie jeśli nie jest jakoś bardzo charakterystyczna i nie ma wyróżnialnej melodii, to brzmi w większości jednakowo.
  • Odpowiedz
@Djakninn: Przed każdym z wymienionych powinieneś dodać "stopień skomplikowania/zaawansowania/bogactwa":
harmonia - czyli (współ)brzmienie i melodie, na jakie możemy sobie pozwolić;
rytm;
wykorzystanie polifonii - polifonia w skrócie polega na tym, że mamy jednocześnie kilka równoprawnych linii melodycznych, a nie melodia+tło;
forma - muzyka poważna ma na ogół klarowną strukturę. Np. allegro sonatowe (w skrócie) składa się z trzech części: w pierwszej wprowadzamy tematy, w drugiej je "przetwarzamy", czyli robimy z nimi lub ich fragmentami coś ciekawego, a w trzeciej znowu pokazujemy we (w miarę) oryginalnej formie, choć potencjalnie na tle dokonanych zmian. I teraz do wypełniania tej formy możesz podejść wręcz algorytmicznie i po linii najmniejszego oporu (czyli np. tylko dwa krótkie tematy i krótkie przetworzenie), a możesz wręcz odwrotnie i dać wiele skomplikowanych tematów (które same w sobie mogą składać się z podtematów) oraz z przetworzenia zrobić punkt
  • Odpowiedz
@Djakninn: A w ramach jeszcze ciekawszego eksperymentu porównaj pierwszą i przedostatnią sonatę Beethovena. Pierwsza to czysty klasycyzm, przedostatnia to już praktycznie romantyzm. Nie musisz słuchać długo, np. w pierwszej pierwsza część sonaty trwa ledwie trzy minuty, ponadto jakby co są dokładne informacje w opisie na YT .
  • Odpowiedz
@Djakninn: A tu się nie zgodzę. :) Z muzyką jest tak samo jak z literaturą: stoi za nią jakaś teoria, z której warto sobie zdawać sprawę, ale ogólnie stosujesz ją podświadomie, jako pewne tropy; nie znam chyba nikogo, kto by np. zadawał sobie pięć pytań interpretacyjnych przy codziennej lekturze. Różnica jest taka, że (podstawowej, ale jednak) teorii literatury i jej stosowania wszyscy uczymy się w szkole, a analogiczna teoria muzyki
  • Odpowiedz
@alkan: Pięknie napisane. A z szeroko pojętą "muzyką klasyczną" fajne jest to, że czym więcej się rozumie, tym większą frajdę ma się ze słuchania przeżywając intelektualną przygodę.
  • Odpowiedz