Julius Eastman - Gejowski partyzant (Gay Guerrilla)

Trochę niedobrze, że to ja wrzucam ten utwór, bo może powstać podejrzenie, że nie o muzykę mi chodzi. Oświadczam więc, że muzyka jest tu najważniejsza.

Eastman był gejem i wręcz ostentacyjnie okazywał swoją orientację publicznie. Gejowski partyzant został nagrany w formie kwartetu fortepianowego (choć możliwy był dowolny zestaw instrumentów, Eastman nie wybrał żadnego konkretnego) na przełomie lat 70' i 80', gdy osoby otwarcie
alkan - Julius Eastman - Gejowski partyzant (Gay Guerrilla)

Trochę niedobrze, że t...
  • Odpowiedz
Julius Eastman - Zwariowany czarnuch

Po pierwsze, chciałbym zaznaczyć, że jako lewak absolutnie nie popieram obraźliwego słownictwa, a spośród wszystkich prawicowych fobii pogarda ze względu na kolor skóry jest chyba najdurniejszą i najbardziej niezrozumiałą. Czy nazwalibyście inaczej niż, hmm, osobą niezbyt rozsądną kogoś twierdzącego, że nie lubi blondynów lub osób zielonookich? Mieszkałem zresztą przez rok w akademiku z dwoma osobami czarnoskórymi i było to fajne doświadczenie. :)

Po drugie, Eastman sam był
alkan - Julius Eastman - Zwariowany czarnuch

Po pierwsze, chciałbym zaznaczyć, że ...
W obliczu ostatniej wojny na tle klasycystyczno-mozartowskim, gwoli zachowania uczciwości intelektualnej, jestem zmuszony przyznać, że istnieje może z jeden utwór Mozarta, który jest w miarę akceptowalny. Fantazja c-moll jest całkiem w porządku, choć losowa sonata Beethovena (mówię o tych z okresu klasycznego, bo późniejsze to oczywista oczywistość) wciąż z dużym prawdopodobieństwem jest lepsza, a i należy wziąć pod uwagę, że tutaj tę fantazję gra Maria Joao Pires <3, co od razu daje
alkan - W obliczu ostatniej wojny na tle klasycystyczno-mozartowskim, gwoli zachowani...
@Djakninn: Przed każdym z wymienionych powinieneś dodać "stopień skomplikowania/zaawansowania/bogactwa":
harmonia - czyli (współ)brzmienie i melodie, na jakie możemy sobie pozwolić;
rytm;
wykorzystanie polifonii - polifonia w skrócie polega na tym, że mamy jednocześnie kilka równoprawnych linii melodycznych, a nie melodia+tło;
forma - muzyka poważna ma na ogół klarowną strukturę. Np. allegro sonatowe (w skrócie) składa się z trzech części: w pierwszej wprowadzamy tematy, w drugiej je "przetwarzamy",
  • Odpowiedz
@Djakninn: A tu się nie zgodzę. :) Z muzyką jest tak samo jak z literaturą: stoi za nią jakaś teoria, z której warto sobie zdawać sprawę, ale ogólnie stosujesz ją podświadomie, jako pewne tropy; nie znam chyba nikogo, kto by np. zadawał sobie pięć pytań interpretacyjnych przy codziennej lekturze. Różnica jest taka, że (podstawowej, ale jednak) teorii literatury i jej stosowania wszyscy uczymy się w szkole, a analogiczna teoria muzyki jest
  • Odpowiedz
Grażyna Bacewicz - Sonata fortepianowa nr 2, Kwintety fortepianowe nr 1 i 2

Były niedopuszczalne dewiacje ragtajmowe, były nieakceptowalne wycieczki w kierunku rocka progresywnego - czas więc poprawić krawat i przypomnieć sobie, że jesteśmy poważnymi, smutnymi, dorosłymi, smutnymi ludźmi.


Ale już na poważnie, poniżej zamieszczam naprawdę fantastyczną płytę. Świetne utwory i genialnie zagrane. Przy fortepianie sam pan Zimerman, wydawnictwo Deutsche Grammophon - czy trzeba czegoś więcej? Grażyna Bacewicz była wybitną skrzypaczką i
alkan - Grażyna Bacewicz - Sonata fortepianowa nr 2, Kwintety fortepianowe nr 1 i 2
...
3 lata temu. ( ͡ ͜ʖ ͡)

@alkan: osz ty xD

Myślałem natomiast, że Zimerman przyciąga ludzi.


@alkan: mogę pocieszyć, że na Spotify jest z tą płytą ociupinkę lepiej, niemniej to wciąż nisza.

  • Odpowiedz
65. urodziny obchodzi dzisiaj Mike Oldfield.

Jego pierwszy album, Tubular Bells (pol. Dzwony rurowe), zrewolucjonizował muzykę i był niezłym szokiem w czasach ballad rockowych i płaczu po Beatlesach. Kolejne trzy płyty - Hergest Ridge, Ommadawn i Incantations - kontynuowały i pogłębiały ambitną, artystyczną i oryginalną wizję kompozytora. Kolejne cztery płyty odrobinę spuściły z tonu, ale wciąż, przynajmniej w "suitowych" częściach, były świetne. Później niestety zaczął się już zjazd w kierunku
alkan - 65. urodziny obchodzi dzisiaj Mike Oldfield.

Jego pierwszy album, Tubular ...
@alkan:

Moim ulubionym, ukochanym albumem jest The Songs of Distant Earth. Posiadam dwa fizyczne egzemplarze. Za to Amaroka nie trawię, a niby taki arcygenialny ;)

Za to uwielbiam Oldfielda - dzięki tej różnorodności stylów i niezamykaniu się w jednej konwencji każdy może znaleźć w jego twórczości coś dla siebie.
  • Odpowiedz
Ech, miałem dla Was świetny utwór. Ale tak serio świetny, po raz pierwszy od dawna coś zainteresowało mnie na tyle, żeby jedno pół weekendu spędzić słuchając innych kompozycji autorstwa danej (wcześniej średnio mi znanej) osoby, a drugie pół innych utworów w podobnym stylu.

Piszę "miałem", bo ze względu na prawa autorskie filmik po kilku dniach spadł z rowerka. Są co prawda dostępne inne wykonania, ale raczej kiepskie i gdybym miał pecha trafić
alkan - Ech, miałem dla Was świetny utwór. Ale tak serio świetny, po raz pierwszy od ...
Frederic Rzewski - The People United Will Never Be Defeated!

Wrzucałem to już sto lat temu, ale:
a) wtedy nie było #alkanpoleca, więc zasięg był niewielki (nie żeby 18 osób teraz to było dużo, no ale zawsze; hint-hint),
b) tamto wykonanie zostało już dawno usunięte z YT, a to nowo wstawione jest nie tylko dużo, dużo lepsze, ale po prostu jest świetne - nie musimy już się godzić na zaledwie "najlepsze
alkan - Frederic Rzewski - The People United Will Never Be Defeated!

Wrzucałem to ...
Dzisiaj mam dla Was coś... specyficznego. :D Ale tak serio specyficznego, do tego stopnia, że nie wiem, jak ten wpis otagować i z góry przepraszam wszystkich oburzonych podjętymi wyborami. Uprzedzam też, że poniższy utwór należy interpretować bardziej w kategoriach humorystycznych niż jakiejś Głębokiej Sztuki; nie zmienia to faktu, że właśnie przy takim podejściu sprawił mi mnóstwo radości. Tak że jeśli - podobnie jak ja - lubicie powtarzać w głowie "WTF?" w tempie
alkan - Dzisiaj mam dla Was coś... specyficznego. :D Ale tak serio specyficznego, do ...
@KurtGodel: Spokojnie, brzmienie lewactwa - i to takiego całkowitego, kompletnego i wręcz komunistycznego - też mam w planach. :)


  • Odpowiedz
Johannes Brahms - Wariacje na temat Haydna (wersja na dwa fortepiany)

Moje muzyczne safe space i jeden z niewielu utworów w tonacji durowej, które lubię. Ale za to jak ten lubię, to już na całego. Pozytywny, ale nie wesoły. Dostojny, ale nie onieśmielający. Spokojny, ale nie nudny. Prosty, ale nie prostacki. Piękna melodia i szlachetne harmonie. No i ta finałowa wariacja. <3

Grają Marta Argerich i Nelson Freire. Nagranie pochodzi z płyty,
alkan - Johannes Brahms - Wariacje na temat Haydna (wersja na dwa fortepiany)

Moje...
J. S. Bach - Partita nr 3 a-moll

Wrzutka z jednego z moich ulubionych kanałów na YT: jego autor wyszukuje świetne - i często mało znane - wykonania, zazwyczaj je ze sobą zestawiając, żeby można było porównać topowe (i potencjalnie drastycznie różne) podejścia do tego samego utworu. W tym przypadku wykonawcy nie są mało znani (wręcz przeciwnie, to Blechacz i Anderszewski, więc szczyt szczytów), ale chyba w niczym to nie przeszkadza. :)
alkan - J. S. Bach - Partita nr 3 a-moll

Wrzutka z jednego z moich ulubionych kana...
  • Odpowiedz
Po liczbie i popularności dzisiejszych wpisów na temat koncertu noworocznego można by wnioskować, że w #muzykapowazna #muzykaklasyczna powinniśmy mieć tłumy. ;)

To i ja wpiszę się w konwencję koncertu i zarzucę hitem, który jednak może nie wszystkim być znany, bo mam impresję (hehe), że z niewiadomych powodów Ravel bardzo rzadko się tu pojawia. Gaspard de la Nuit w słynnym wykonaniu Pogorelicha.

#alkanpoleca #alkanowaszkatulka
alkan - Po liczbie i popularności dzisiejszych wpisów na temat koncertu noworocznego ...
@Irae: To nie do końca tak. :) Po prostu trochę mi szkoda, że ludzie, którzy najwyraźniej muzyką poważną jednak są choć trochę zainteresowani, na własne życzenie zamykają się w bańce najpopularniejszych (bo zdecydowanie nie najlepszych, nawet w tej "szlagierowej" kategorii) utworów. Hype wokół koncertu noworocznego jasno pokazuje, że między bajki można włożyć twierdzenia, że klasyka jest za trudna, za nudna, za formalna i tak dalej. Tyle że niewiele z tego wynika,
  • Odpowiedz