Z rzeczy których nauczyłam się po ponad 3 latach mieszkania we #wroclaw to to, że dość dużo mówię gwarą oraz jakimiś regionalizmami. Wcześniej byłam przekonana, że mówię całkowicie „czystym” polskim. Oto przykłady: - krychaczka – tłuczek do ziemniaków - smarowidło – wszystko czym można posmarować kanapkę - robić łóżko – ścielić łóżko - zaczynać się w kogoś – dokuczać komuś - zapytać się kogoś – zapytać kogoś - szare kluski to nie jest potrawa ogólnopolska - nie w całej polsce ziemniaki z gzikiem to typowo domowy obiad - amerykanka nie jest drożdżówką, którą można kupić w całej polsce - drożdżówki – słodkie bułki – wszystko co nie jest pączkiem tak na prawde - gniazdko – pączek hiszpański - bułka mleczna tez nie jest dostępna w całej polsce - giry – nogi - pener – sebix - klunkry – graty - rojber – niesforne dziecko - zakluczać/odkluczać drzwi – zamykać drzwi na klucz/otwierać drzwi
Jakbym pomyślała dłużej to pewnie byłoby tego więcej, czy ktoś z #poznan i #wielkopolska ma coś jeszcze „oczywistego” do dodania?
@BzdziagwaLujka: pamiętam, że polonistki na lekcjach zawsze chciały wyplenić tego typu wyrazy, nawet te, które uznaje się za tutejsze regionalizmy używane przez wszystkich. Jak to wyglądało u Was?
@Ozgareg69: Jesli wszyscy wokol Ciebie tak mowia to skad masz wiedziec, ze nie jest tak powszechnie? Taka ciekawostka, niedawno Maly Książę zostal przetłumaczony na gwarę Poznanska
@BetonowyBrodaczBezAfro: Ja jak prosilam o foliowke to zawsze chcieli mi dawac taka malutka, jednorazowa. A z siatka na szczescie nie mam problemu bo jakos na szczescie mnie rozumieja xD
@BzdziagwaLujka: Wszędzie sie mówi gwarą, ale nie do tego stopnia i nie wszyscy. Wy chyba serio macie sie tam za lepszą część narodu. I ponawiam pytanie: czy nie wyjeżdżacie do innych miast, uczyć się normalnego języka? Nie wypuszcza się dzieci z grodu, za fosę, żeby nie zostały spaczone plebsem?
@petunya: Hahahah No wlasnie czasami jest problem z tłumaczeniem xD Kilka razy bywało tak, ze musialam sie posługiwać Google bo niektore slowa sa tak unikatowe, ze az sie ciesze ze je znam xD
@BzdziagwaLujka: Ja mam dokładnie odwrotnie kiedy przyjechałem do Poznania. Każdy mówił jakimś regionalizmem, nieważne z Poznania, czy nie, tylko ja bez żadnej gwary, albo chociaż kilku regionalizmów. A... za wyjątkiem jednego - "przyjęciny" ;)
- krychaczka – tłuczek do ziemniaków
- smarowidło – wszystko czym można posmarować kanapkę
- robić łóżko – ścielić łóżko
- zaczynać się w kogoś – dokuczać komuś
- zapytać się kogoś – zapytać kogoś
- szare kluski to nie jest potrawa ogólnopolska
- nie w całej polsce ziemniaki z gzikiem to typowo domowy obiad
- amerykanka nie jest drożdżówką, którą można kupić w całej polsce
- drożdżówki – słodkie bułki – wszystko co nie jest pączkiem tak na prawde
- gniazdko – pączek hiszpański
- bułka mleczna tez nie jest dostępna w całej polsce
- giry – nogi
- pener – sebix
- klunkry – graty
- rojber – niesforne dziecko
- zakluczać/odkluczać drzwi – zamykać drzwi na klucz/otwierać drzwi
Jakbym pomyślała dłużej to pewnie byłoby tego więcej, czy ktoś z #poznan i #wielkopolska ma coś jeszcze „oczywistego” do dodania?
#ciekawostki #jezykpolski #widaczabory (tak wiem, tag nie do tego ale tu serio widać zabory xD)
Komentarz usunięty przez autora
A u mnie, to tata najwięcej garowal.
"przywdziej jeno tę jupę, a nie jak cajmer chodzisz rozgogolona" xD
Mycka może jeszcze- czapka( ͡° ͜ʖ ͡°)
@petunya: U mnie mowili, ze wygladac jak ofyflus xD
@Sihill_pl: No tak, jak mamy smarowidło to musimy dac i obkład <3
@WD40: Co to takiego? xD