Wpis z mikrobloga

@PanKara: Nie rozumiem dlaczego? Razi Cię, że ktoś mówi po niemiecku? Razi Cię, że ktoś ma własny język? Razi Cię, że ktoś ma własne regionalizmy? Dla mnie wychodzenie na pole jest tak normalnie, jak dla Ciebie na dwór i nie będę tego zmieniać. To jest normalne słowo - REGIONALIZM :]
  • Odpowiedz
@Destr0: No, bo wszystkie wyziewy ze Śląska nadpływają na Kraków, który jest położony w niecce. :D Wiem, że nie widziałeś, ale takie rzeczy przecież się o Górnym Śląsku mówi. I jeszcze o sztucznych drzewach.
  • Odpowiedz
@kicioch: Tak, język niemiecki mnie też razi. Wyjątkowo go nie lubię. Ale zobacz, już zaczynasz atak a ja tak nie mogę, bo kocham wszystkich :) a Ciebie jeszcze bardziej :-* Oprócz pola możnaby wymienić wszystko to co wymienił Dakann. Ale po co, lepiej chodz na lody :-) ja stawiam.
  • Odpowiedz
@porque: Lub Temperówka, w zależności od regionu Polski i środowiska, posiada różne nazwy potoczne, np. temperaczka, temperka, ostrzka, ostrzynka, ostrzałka, ostrzółka, ostrzatka, ostrzytko, ostrzówka, naostrzka, naostrzyk, podstrugiwaczka, strugawka, strugałka, strużynka, strugaczka, zacinaczka (małopolskie), zastrugaczka, zastrugiwaczka czy zastróżka.
  • Odpowiedz
Ni trochę tego jest :D odmiany temperowki słyszałem i naostrzalka chyba tez :D ale tego twojego bym sie za Chiny ludowe nie domyslil :D
  • Odpowiedz
@kicioch: widzisz właśnie problem w tym, że sens jest zupełnie inny. Wychodzę na pole czyli wychodzę w miejsce gdzie rosną ziemniaki, takie czarne zaorane. Nikt się nie czepia i możecie mówić sobie jak tam chcecie, chodzi tylko, że taka forma jest głupio niepoprawna. Można zrozumieć jeszcze to powiedzenie na wsi, gdzie ktoś faktycznie wychodzi na pole, ale w mieście. No nie no.
  • Odpowiedz