Wpis z mikrobloga

@kicioch: To w Krakowie to jest dla mnie bajgiel co najwyżej. A mój obwarzanek wziął mi się stąd, że całe życie go właśnie takim jak na powyższym linku widziałem.
  • Odpowiedz
@porque: Phi, cała Polska doskonale sobie zdaje sprawę, że w małopolsce mówi się "na pole" więc takie tłumaczenie jest z dupy wzięte :) Ja nikomu nie kazałam uczyć się słów typu ziemniaki, cumelek itp. więc niech ludzie nie narzucają nam tego swojego "na dwór" tylko dlatego, że dużo ludzi tak mówi. Skoro rodzice nauczyli mówić mnie "na pole" to tak też będę mówić i w dupie mam to co sobie
  • Odpowiedz
@kicioch: W Warszawie bajgiel, to bajgiel, a obwarzanek to obwarzanek. Jeszcze raz przypomnę - w Warszawie słowo obwarzanek oznacza inny produkt niż w Krakowie.
  • Odpowiedz
@kicioch: a czy ja ci kazalem inaczej mowic ? :D A po drugie czy tak zdaje sobie z tego cala Polska to bym nie powiedzial, jezeli znasz kogos z tych rejonow kto tak mowi lub slyszalas od kogos to tak, ale ja niedawno dopiero sie o tym dowiedzialem ze niektrorzy mowia ze wychodza na pole zamiast na dwor, wiec moze to byc pewnym zaskoczeniem :)
  • Odpowiedz
@kicioch: To co było na moim linku jest twarde jak kamień i ma 3 cm średnicy. A bajgiel to dla mnie też to samo co krakowski obwarzanek i tak to powinniście nazywać właśnie:)
  • Odpowiedz
@etherway: nie, nie wiedziałam bo nie myślę o tym. Dla mnie to normalne słowo, które używam na co dzień, tak jak nóż, szafka, lodówka itp :)

@Destr0: I gęste powietrze i ogólnie smutno tam u Was :<
  • Odpowiedz