Wpis z mikrobloga

Pracuję na statku wycieczkowym jako kelner. Nie narzekam na zarobki (2100-2400 USD+ zakwaterowanie i wyżywienie), ekipa fajna, praca lekka, zerowa odpowiedzialność ale 7/7 i 6-8 godzin dziennie. Z drugiej strony co tydzień 3 różne porty na Karaibach i w Ameryce. Dolce Vita, #wygryw Obecnie jestem w Polsce na urlopie i dostałem inną ofertę- nauczyciela/lektora angielskiego w jakimś mieście w Chinach, 50km na północ od Honk-Kongu. 10 000 ¥ na początek, plus mieszkanie, pracy tylko 25 godzin w tygodniu (xD), dużo wolnych dni. Nowe wyzwanie, nowe szanse, nowy kraj do zobaczenia, opanuję język Chiński i będę kimś więcej niż tylko kelnerem. No, ale zarobki dużo mniejsze i ciągle w jednym miejscu przez niemal rok, a na statku co dzień coś nowego.

Co wybrać mirki? Jakieś rady, jakieś idee?


#pracbaza #praca #emigracja #kiciochpyta (nie wiem czy ostatniego tagu dobrze użyłem)
  • 11
@Kir91: Ciekawy problem. Myśle, że gdybym ja miał wybierać to wybór zależałby od kilku rzeczy. Ale najpierw muszę zrozumieć Twoją sytuację.
Ile masz lat? Jak długo pracujesz już na statku wycieczkowym? Jakie masz koszty życia? Jakie masz plany na przyszłość (np. za 5 lat?)
Ile masz lat? Jak długo pracujesz już na statku wycieczkowym? Jakie masz koszty życia? Jakie masz plany na przyszłość (np. za 5 lat?)


@Dentka7: 26, na statku pracowałem jeden, 10 miesięczny kontrakt, koszty życia na statku zerowe (tyle co na książki, rozrywkę alkohol, elektronikę). Za 5 lat za odłożone pieniądze z pracy za granicą chciałbym mieć jakieś stałe i pewne źródło dochodu (mieszkanie? jakiś biznes?) I móc zająć się bez obaw
coś więcej? :D


@Kir91: Zerknij sobie na ten kanał i sam oceń, jak tam się żyje.
Sam kiedyś miałem podobną rozkminę, czy aby nie wyjechać do Chin na studia, ale szybko mi przeszło - miałem przeczucie, może mylne, że ciężko byłoby mi się tam odnaleźć. Wg mnie Chiny nie są zbyt przyjaznym miejscem dla Europejczyka, a na pewno nie na dłuższą metę.
Jeśli lubisz swoją obecną pracę, to jej nie zmieniaj.
26, na statku pracowałem jeden, 10 miesięczny kontrakt, koszty życia na statku zerowe (tyle co na książki, rozrywkę alkohol, elektronikę). Za 5 lat za odłożone pieniądze z pracy za granicą chciałbym mieć jakieś stałe i pewne źródło dochodu (mieszkanie? jakiś biznes?) I móc zająć się bez obaw o chleb zająć pisaniem i podróżami.


@Kir91:
Jak kwestia relacji międzyludzkich i towarzyskich na statku? Masz jakichs znajomych / dziewczyny itp?

Kolejny 10-cio miesięczny
@Kir91 Raczej bez konkretów :

https://www.youtube.com/results?search_query=nauczyciel+angielskiego+w+chinach

Samemu znam jedną osobę, która wyjechała do Beijing ... ale kontakt się urwał ( ͡° ͜ʖ ͡°)
W każdym razie 'narzekała' jakieś 4 lata temu, że sporo jest kombinowania, aby dostać wizy pracownicze i musiała wyjeżdżać na tydzień do Szanghaju, aby dostać stempelek na granicy i generalnie coś tam robiła na nielegalu w świetle ich prawa. Na youtubie ludzie też o tym