Wpis z mikrobloga

Sobota wieczór to nic innego niż finał Ligi Mistrzów. Spotkanie potężnego, królującego w tych rozgrywkach Realu Madryt oraz niespodzianki tegorocznej edycji rozgrywek Liverpool. Głównym czynnikiem dzięki którym skłaniam się ku drużynie z Hiszpanii jest to iż mają szansę na zdobycie pucharu 3 raz z rzędu. Będzie to dla nich jeszcze większa motywacja niż rok temu. Real miał małe problemy w lidze od niemalże samego początku. W Lidze Mistrzów drużyna Zidana spisuje się bezbłędnie - pokonali faworyzowanych przez wszystkich PSG, Juventus czy Bayern Monahcium. Mieli oni naprawdę ciężką drogę do finału.
Rewelacja tegorocznej edycji - Liverpool prowadzony przez Kloppa, który w tym sezonie świenie poukładał drużynę. Trio - Mane, Firmino, Salah, tylko tyle wystarczy o nich napisać w tym sezonie. Dla wielu to właśnie angielski klub jest w roli faworyta spotkania. Niedawno było można zauważyć wyciek zdjęcia ze strony UEFA, gdzie rzekomo wygranym Ligi Mistrzów miał być Liverpool.
Wygranie w Madrycie będzie priorytetem.
Warto dodać, że król strzelców ligi angielskiej Salah jest wyznawcą islamu, jak wiadomo obecnie trwa okres ramadanu. Zasada ta mówi, że w okresie tego święta od świtu do zmierzchu nie można spożywać żadnych pokarmów oraz pić napojów. Jeśli Egipcjanin będzie dokładnie przestrzegał postu to może to wpłynąć na jego grę w finale.

Stawiam na wygraną Realu po kursie 2.20 (eFortuna).

__________________________
Warto też przemyśleć:

» Wygrana Realu i obie drużyny strzelą gola - 3.25 (eFortuna)

» Real zdobędzie powyżej 1.5 gola - 1.66 (eFortuna)

» Liverpool powyżej 2.5 kartek - 1.85 (eFortuna)

#bukmacherka #ultrabets
  • 9
@zlodziej_dusz w pierwszej połowie jeszcze miałem nadzieję że wygrają, jak salah zszedł to wiedziałem że będzie ciężko. No ale po dwóch akcjach bramkarza, chłopaki nie mieli szans ugrać.