Wpis z mikrobloga

Miała być życiówka, może nie dużo jak na wykopowych herosów bo 350km na 1szy dzień i 130km na powrót, ale dla mnie to już coś, troszkę się rozjeździłem,
trasa ustalona, spanie i powrót zapewniony, urlop jest , pogoda idealna, zrobiłem fitting, przyzwyczaiłem się do nowych ustawień, jest dużo lepiej ...
i wczoraj miałem wypadek, na ścieżce potrącił mnie samochód, nie było szansy żeby go ominąć, salto i plecami na maskę spadłem....
Dziś 4.5h w szpitalu, zastrzyki przeciwzakrzepowe i kule do chodzenia. Na szczęście kości i stawy całe (6 zdjęć rtg dziś zrobili)
Krwiak pod kolanem i opuchlizna całkiem spora. Rower już naprawiony, hak wyprostowany i przerzutka i działa poprawnie, widelec i koła wyglądają na nieruszone ale nie mam jak nawet teraz sprawdzić.

Startować miałem w środę w nocy i wszystko w piach :( wiem że sezon się ledwo zaczął ale żal jak .uj

Zróbcie parę kilometrów za mnie co? zejdzie opuchlizna to odrobię, obiecuję :)

#szosa #zalesie #rower
  • 16
  • Odpowiedz
@klark: dali mi coś na zakrzepy, mówiłem lekarzowi że dziś sobie sam krew chętnie rozrzedzę ale upierał się przy swojej wersji :) tak bym spał pewnie do 10 a na jego lekach to nie wiem jak będzie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@mmichal: Najgorzej! Wracaj szybko do zdrowia!

zacznij jeździć po drogach jak człowiek, ddrki są dla dzieci i dziadków,


@Stormweaver: Zastanawiające, że zawsze się znajdzie patałach który część winy zwali na ofiarę... Mogłeś od razu zaproponować, żeby siedział w domu, to nawet roweru nie musiałby naprawiać...
  • Odpowiedz