Wpis z mikrobloga

  • 0
@nama: no ładnie (ʘʘ) u mnie to w zasadzie był głównie dojazd do szkoły, nie jeździłam często poza miasto jednak
  • Odpowiedz
@agvs01: pewnie jakis mala cytrynka do miasta, czyz nie? 10k to tyle co nic. Ja naprawde, jezdzac tylko tam, gdzie musze, no i czasami jakies wypady - staram sie ograniczac wkladanie dupy do auta, robie tak ponad 35k rocznie... jak? nie wiem
  • Odpowiedz
  • 1
@wxx71: ja się jeszcze uczę, wiec, żeby nie ciągnąć kasy od rodziców za bardzo, dojeżdżałam tylko z mojej miejscowości do miasta, w którym się uczę na tramwaj. była to dla mnie oszczędność czasu i pieniędzy, bo jednak jechałam autem dwa razy mniej, niż jakbym dojeżdżała do szkoły ;)
  • Odpowiedz
  • 0
@jan7796: r a c z e j po mieście. poza tym już wcześniej pisałam, że RZADKO byłam poza miastem. wydawało mi się, ze to jasne, że jednak się zdarzyło, ale na przyszłość mogę jaśniej ;)
  • Odpowiedz