Wpis z mikrobloga

#365daymusicchallenge #100daymusicchallenge

#metal #deathmetal #gitarabasowa

Day 141. A song that features your favorite bass solo.


Steve Di Giorgio - ten facet cały jest moim ulubionym solem. Przebić się w deathowej kapeli grając u boku geniusza to samemu trzeba być geniuszem.
Choć sam preferuję basy które poruszają flaki a nie takie "eksperymentalne" koloryzowanie deathowej nawałnicy, do tego często z udziwnionymi brzmieniami bezprogowej gitary, stwierdzam że bez Steva ta kapela dużo traciła (mimo że uwielbiam Symbolic i Sound of Perseverance).

Dobra, dosyć gadania.

Death - Nothing is Everything z płyty Individual Thought Patterns (1993)
  • 5