Wpis z mikrobloga

Znalezienie sposobu na trenowanie siebie, swojego ciała jest na pewnym poziomie niezbędne, nie nauczycie się tego od trenera "online" czy biorąc jakiś gotowiec z internetu. Im wyższe wyniki tym bardziej indywidualnie trzeba podchodzić do treningu aby osiągać satysfakcjonujący progres. Oczywiście potrzebujecie najpierw osiągnąć pewien "poziom" bo jeżeli jesteście poczatkujący/średniozaawansowani, ledwo wyciskacie ~100kg, to nic tak naprawdę jeszcze nie wiecie, i waszym celem powinno być robienie jakiegoś sensownego sprawdzonego planu, unikanie większych błędów i nauka co to znaczy ciężki trening.

Wiele osób dziwi się mi, jak to jest że robię cały czas progres, żadnego dopingu nigdy nie tknąłem, albo że twierdzę że stagnacja nie istnieje. Powiem tak, Wyciskałem 180kg i czułem że progres nie ustaje i mam jeszcze tonę rzeczy do przetestowania, teraz (minął niecały rok) mój wycisk jest na poziomie 210-215kg i ciągle czuje że progres nawet nie spowalnia i mam jeszcze WIĘCEJ rzeczy do przetestowania na treningu. To wszystko przez ciągłe poszerzanie horyzontów, oraz idealnie dopasowany trening DO MNIE, czyli westside method, maksowanie każdego tygodnia (intensywność 100%+), żadnych "bloków" treningowych, robienie rekordu za rekordem, dynamic effort (gumy) i tona asyst pompujących volume.

I tak oto wyglądał dzisiejszy trening, najlżejszy właściwie z 4 głównych treningów w tygodniu

Dynamic effort upper
Speed bench press 9x3 155kg (105kg + 50kg gumy) Każda seria wykonan poniżej 3 sekund
5board close grip bench press 150x3 170x3 185x3 200x5 nowy PR! 3 tygodnie temu LEDWO poszło 190x3 a teraz 10kg więcej + 2 repy.
DB rollback 5x10 22,5kg
Lat pulldown v grip 5x10
Biceps/Shoulders - brak, czułem że muszę odpuścić bo za bardzo im dałem popalić w środę i czwartek.
No money pullaparts + band face pull 3x20

Jutro poniedziałek najcięższy trening, czyli max effort lower ale planuje deload, trochę odpocząć czyli... 1rep max good morning (concentric).

#silownia #mikrokoksy #mirkokoksy
  • 23
z ciekawości, jak siłownię i pogłębianie wiedzy godzisz z życiem zawodowym i prywatnym?


@Pocholere: Najważniejsza sprawa - mam własną siłownię w garażu, z całym potrzebnym mi sprzętem. Dzięki temu, pomimo 6-9x sesji treningowych tygodniowo, wcale dużo czasu trening mi nie zajmuje.
Plus praca z domu, z przed komputera :)

No i czy planujesz kiedyś wyciągać z tego hajs?

Nie, nie interesuje mnie to, bo rozumiem że przez wyciąganie hajsu mówisz o
@Pocholere: Co ty mój loch treningowy jest ciasny jak cholera, ledwo sprzęt się mieści, Sam power rack zajmuje połowę garażu. A na drugiej połowie mam resztę sprzetu czyli, 45 deegre bench, 2 ławki (skos/zwykła), wyciąg.
Ale nie narzekam bo mogę robić wszystkie ćwiczenia, i sprzęt mam robiony na zamówienie (rack) gdzie na żadnej siłowni nie mógłbym robić połowy ćwiczeń, bo nie ma dostosowanego sprzętu tak jak potrzebuję.