Wpis z mikrobloga

@arsaya:
Niby tak. Ale też jest symbolicznym punktem wokół którego jednoczy się społeczeństwo.
Lepsze to niż jednoczenie się wokół zaborów, żołnierzy wyklętych czy kultu JPII.
Oczywiście że nie istnieją wyłącznie takie alternatywy, ale jednoczenie się wokół wartości liberalnej demokracji czy tolerancyjnej wolnosci jest trudniejsze, bo trochę abstrakcyjne, ludzie potrzebują namacalnych symboli.
  • Odpowiedz
@terion: nie trafiają do mnie takie symbole i przeszkadza mi to, że ci ludzie nie robią nic, a żyją na tak wysokim poziomie, mają kilkanaście rezydencji. I jeszcze to zwracanie się do kogoś per książę xD a JP II to przynajmniej sam doszedł do tego co osiągnął
  • Odpowiedz
@arsaya: koncept królewskości wziął początek od najsilniejszego samca w stadzie, który podporządkował sobie resztę plemienia

co czasem mogło się nie podobać innym mającym chętkę na przewodzenie, więc pojawiały się królobójstwa, spiski, zrzucanie z tronu

potem gdy gdy taki dominujący barczysty osobnik osłabł naturalnie z wiekiem, a zasmakował profitów z bycia przywódcą, zamarzyło mu się aby to jego dziecko rządziło jaskinią, stąd się wymyślono koncept "dziedziczenia", przejęcia maczugi, potem "berła"

aby umocnić
  • Odpowiedz
@arsaya: w Hiszpanii też tak jest, niestety. Ale o ile na wyspach łatwo znaleźć pracę, o tyle na Półwyspie Iberyjskim ludzie muszą łapać się dorywczych prac typu wyprowadzanie psów 2-3 razy w tyg, by mieć co włożyć do garnka, a rodzina królewska opływa w luksusy.
  • Odpowiedz
@arsaya: był kiedyś taki obrazek na faktopedii (czyli to #!$%@? nie źródło, no ale mówie bo może akurat), że na królową wydają tam mniej niż na naszego prezydenta i mieściło sie to chyba w granicach 150mln zeta rocznie.
Jeśli to prawda, to rodzina królewska jest wręcz na +
  • Odpowiedz
ale sam koncept rodziny królewskiej jest dla mnie obrzydliwy


@arsaya: No tak, tylko nasz system polityczny jest najlepszejsi, a kto sie na naszej Konstytucji III RP nie wzoruje to zascianek i obrzydliwosc.
  • Odpowiedz
@arsaya: Oczywiscie, ze istnieja, a jednak odrzucasz inne z jakiegos powodu, czyzby dlatego ze nie sa nasze? Czy moze mniej "hamerykanskie"?
Bo napewno nie ze wzgledow praktycznych - historia pokazuje ze angielska monarchia sie zwykle sprawowala lepiej niz polska demokracja.
  • Odpowiedz